Jak budować szybciej i taniej

Choć budujemy coraz więcej (w 2018 r. wybudowano ok. 185 tys. mieszkań), takie tempo wciąż jest za wolne, byśmy w ciągu dekady czy nawet kilkunastu lat wyrównali średnie wyniki w Europie Zachodniej. Budownictwo mieszkaniowe musi stać się jednym z najbardziej innowacyjnych sektorów gospodarki. Tylko tak uda się nadrobić zapóźnienia cywilizacyjne w tym obszarze. Ta innowacyjność to jednak nie tylko technologia, ale przede wszystkim model zarządzania całym procesem budowy.

Szwedzki wzór

HM Inwest SA – spółka deweloperska, która w lipcu zadebiutowała na parkiecie głównym Giełdy Papierów Wartościowych, od ponad roku jest właścicielem zakładu produkcji elementów prefabrykowanych HM Factory sp. z o.o. w Sochaczewie. – Jakie znaczenie dla przyszłości i strategii całej spółki miał ten zakup? Fundamentalne. Jednym ze strategicznych celów, jakie sobie stawiamy, jest stworzenie autorskiego modelu realizacji mieszkań w oparciu o prefabrykację – mówi Piotr Hofman, prezes i główny akcjonariusz HM Inwest SA. – Dlatego tak bardzo zależy nam na ścisłym powiązaniu obu filarów działalności tak, aby spółka deweloperska mogła pełną garścią czerpać z zasobów zakładu produkcyjnego, żeby mogła stawiać mieszkania szybciej i taniej, z zachowaniem wysokiej jakości – dodaje.

HM Factory 85 proc. produkcji eksportuje, głównie do Szwecji. – Ponad 90 proc. tamtejszych wielorodzinnych budynków mieszkaniowych realizowanych jest z wykorzystaniem technologii modułowych. Prefabrykacja sprzedaje się w Skandynawii bardzo dobrze, bo nikogo nie trzeba tam przekonywać do korzyści płynących ze stosowania tego rodzaju rozwiązań – tłumaczy Bartosz Dąbrowski, wiceprezes HM Factory. – Cały ten know-how, czyli system zarządzania procesem budowy, warto przenieść na nasz krajowy grunt. Im szybciej to zrobimy, tym szybciej zwiększymy tempo budowy mieszkań. Dziś, po restrukturyzacji i rozbudowie zakładu, szacujemy potencjał HM Factory na 2,5 tys. mieszkań rocznie. W 2019 r. HM Factory otrzymało tytuł Innowatora tygodnika „Wprost” za „propagowanie nowoczesnych technologii modułowych w budownictwie mieszkaniowym”. – Nie tylko produkujemy ściany, stropy, balkony, schody, lecz także chcemy stworzyć własny model budynków w technologii modułowej, kompletny system zabudowy mieszkaniowej – mówi Bartosz Dąbrowski.

Nadciąga rewolucja

Eksperci przekonują, że prefabrykacja zrewolucjonizuje rynek mieszkaniowy w XXI w. – Korzyści, które przynosi, to przede wszystkim skrócenie czasu realizacji inwestycji oraz ułatwienie logistyki i prac na placu budowy – wyjaśnia Bartosz Dąbrowski. – Część pracy jest przeniesiona z budowy do zakładu produkcyjnego. Uniezależniamy się od pogody oraz wzrostu cen robocizny. Dodatkowym czynnikiem wynikającym z szybkości budowania jest wcześniejsza komercjalizacja inwestycji, która może mieć ogromne znaczenie, zwłaszcza w przypadku mieszkań na wynajem – dodaje. Postawienie budynku z prefabrykatów zabiera od 30 do 50 proc. mniej czasu w porównaniu z tradycyjnym modelem budowania. Prefabrykacja to również znaczne zmniejszenie nakładów na wykończenie budynków, niższe koszty eksploatacji, chociażby ogrzewania czy renowacji elewacji. Przy inwestycji od początku zaplanowanej pod tę konkretną technologię, biorąc po uwagę koszty całej budowy, średnio można zaoszczędzić nawet 400 zł na metrze kwadratowym powierzchni użytkowej mieszkania.