Jest decyzja w sprawie szczepienia rodziców wcześniaków! Apelowaliśmy o to we „Wprost”

Jest decyzja w sprawie szczepienia rodziców wcześniaków! Apelowaliśmy o to we „Wprost”

Oddział Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku-Zaspie
Oddział Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku-Zaspie Źródło: Newspix.pl / Mirosław Pieślak/Newspix.pl
Po apelach Koalicji dla Wcześniaka i artykułach w mediach, m.in. we „Wprost”, rodzice wcześniaków zostali oficjalnie włączeni do grupy „0” szczepień. Będą szczepieni wraz z medykami. Rodzice cieszą się z decyzji ministra zdrowia, mając nadzieję, że wreszcie będą mogli być bez ograniczeń na oddziale wraz z dziećmi. Zdaniem ekspertów, szczepienie nie jest przeciwwskazaniem do karmienia piersią.

Decyzją Ministra Zdrowia rodzice wcześniaków, przebywających na oddziałach w szpitalu, będą mogli być oficjalnie zaszczepieni już w najbliższych dniach szczepionką przeciw koronawirusowi: wraz z grupą „zero”, obejmującą medyków. O taką reakcję ministra Niedzielskiego apelowała Koalicja dla Wcześniaka, mając nadzieję, że przerwie ona koszmar rodziców, którym do tej poro mocno ograniczano czas przebywania na oddziale z dziećmi.

- Mój synek urodził się w połowie września, od tej pory w sumie spędziłam z nim 23 godziny, a mąż dwie godziny, bo czas pobytu z dzieckiem jest nam wyliczany: możemy być maksymalnie 2 razy w tygodniu przez 45 minut – mówiła nam mama, która zainicjowała napisanie petycji do Premiera, Ministra Zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta w sprawie włączenia rodziców do grupy 0 szczepień. „Wprost” był jednym z tytułów, który nagłośnił całą sprawę.

Czytaj też:
Przez 14 tygodni spędziła z synkiem tylko 23 godziny. „Wydzielają nam czas z dzieckiem walczącym o życie”

Wcześniaki to dzieci urodzone przed 36. tygodniem ciąży. Wśród nich są takie, które urodziły się w 22., 23., 24. tygodniu ciąży, z wagą 500-1000 gramów. Takie dzieci często przez wiele miesięcy leżą w szpitalu na oddziałach intensywnej terapii lub patologii noworodka, gdyż mają niewykształcone płuca, a często inne choroby, jak dysplazja oskrzelowo-płucna, zapalenie płuc, pojawia się sepsa, wylewy do mózgu.

Rodzice wcześniaków, także tych najbardziej chorych, na początku epidemii COVID-19 mieli całkowity zakaz przebywania z dziećmi na oddziale. Obecnie są wpuszczani na oddział, ale w bardzo ograniczonej formie.

Autorzy petycji mają nadzieję, że dzięki szczepieniu rodzice będą mogli przebywać z chorymi wcześniakami bez przeszkód przez cały czas pobytu dziecka w szpitalu, podobnie jak to było przed pandemią.

- Wiemy, jak ważny dla wcześniaka jest jak najczęstszy kontakt z rodzicami, ma działanie terapeutyczne. Jedynym powodem ograniczeń przebywania rodziców wcześniaków w szpitalu była obawa przed pojawieniem się infekcji koronawirusem na oddziale neonatologicznym, co sparaliżowałoby pracę oddziału i uniemożliwiło udzielanie pomocy i monitorowanie chorych dzieci. Z tego, co wiemy dziś, szczepionka daje ok. 95 proc. skuteczności, dlatego moim zdaniem uodpornieni rodzice mogliby przebywać bez problemu na oddziale, oczywiście zachowując środki ostrożności - tłumaczył dla „Wprost” prof. Ryszard Lauterbach, kierownik oddziału Klinicznego Neonatologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Czytaj też:
Rodzice wcześniaków będą się szczepić razem z medykami? „Chcą być częścią zespołu terapeutycznego”

Jednocześnie zapewniał, że rodzice, którzy się nie zaszczepią, też będą mogli odwiedzać dzieci, niestety w ograniczonej formie, dopóki istnieje ryzyko zakażenia.

Jak może być zaszczepiony rodzic wcześniaka

Według pisma podpisanego przez wiceminister zdrowia Annę Goławską do prof. Katarzyny Borszewskiej-Kornackiej, prezes Koalicji dla Wcześniaka, rodzice wcześniaków będą mogli być zaszczepieni w szpitalu, w którym dziecko leży na Oddziale Intensywnej Terapii lub na Oddziale Patologii Noworodka. Mogą być też zaszczepieni w innym podmiocie. Konieczne jest jednak wystawienie e-skierowania.

Szczepienie nie jest dla rodziców obowiązkowe.

Szczepienie a karmienie piersią

Zdaniem prof. Ryszarda Lauterbacha, przyjęcie szczepionki przeciw koronawirusowi nie przeszkodzi w karmieniu piersią, podobnie jak to jest w przypadku szczepień przeciw grypie. - Było przeciwwskazanie, jeśli chodzi o podawanie szczepionki przeciw koronawirusowi kobietom w ciąży i karmiącym piersią, prawdopodobnie dlatego, że szczepionka początkowo nie była badana w tych grupach kobiet. Nie widzę jednak racjonalnych podstaw do takich ograniczeń. Podobnie mówiło się o szczepieniach przeciw grypie, a dziś są wręcz zalecane, gdyż chronią nie tylko mamę, ale też dziecko przed zakażeniem - mówi prof. Lauterbach.

Artykuł został opublikowany w 1/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.