Dwie polskie koprodukcje zawalczą o Oscara. „W tym roku liczą się nie tylko werdykty”

Dwie polskie koprodukcje zawalczą o Oscara. „W tym roku liczą się nie tylko werdykty”

Oscary, statuetki
Oscary, statuetki Źródło: X-news
Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej ogłosiło nominacje do Złotych Globów, a Amerykańska Akademia Filmowa dziewięć shortlist oscarowych. Na jednej z nich znalazł się „Szarlatan” Agnieszki Holland. Po trudnym roku branża filmowa próbuje złapać haust powietrza.

Sześć nominacji do Złotych Globów dla „Manka”, pięć dla „Procesu siódemki z Chicago”, na czele stawki także „Nomadland” i „Młoda. Obiecująca. Kobieta”. Wyraźne trendy: dominacja Netflixa, którego produkcje zgarnęły 42 (!) wyróżnienia oraz rosnąca reprezentacja kobiet. Po raz pierwszy w piątce nominowanych reżyserów stanowią one większość. Z kolei na krótkiej liście piętnastu tytułów, które będą walczyć o nominacje do Oscara za Najlepszy Film Międzynarodowy, znalazły się dwie polskie koprodukcje: „Szarlatan” Agnieszki Holland oraz „Aida” Jasmili Zbanić.

W tym roku liczą się jednak nie tylko werdykty, ale też fakt, że statuetki w ogóle są przyznawane.

Wirus zdziesiątkował branżę. W wielu krajach i regionach, z Los Angeles i Nowym Jorkiem na czele, kina pozostają niemal cały czas zamknięte od marca zeszłego roku. Najmniej ucierpieli kiniarze w Nowej Zelandii – tam frekwencja spadła „jedynie” o 48 proc., w większości państw liczba ta przekracza 70 proc. Branżowy Screen International na bieżąco aktualizuje mapę państw, w których można wybrać się na seans.

Artykuł został opublikowany w 6/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.