Kołodziejczyk: Gdyby to były mistrzostwa w chaosie, złoto mielibyśmy w kieszeni

Kołodziejczyk: Gdyby to były mistrzostwa w chaosie, złoto mielibyśmy w kieszeni

Michał Kołodziejczyk
Michał Kołodziejczyk Źródło: Newspix.pl / Piotr Kucza/FOTOPYK
– Niemcy od drugiej wojny światowej mieli dziewięciu selekcjonerów. Polska miała więcej w XXI wieku. Oni potrafią planować długofalowo, my chcemy wyników natychmiast – mówi „Wprost” Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny Canal+ Sport.

Wprost: Dlaczego Polacy nie potrafią grać w piłkę nożną?

Michał Kołodziejczyk: Nie zgadzam się z tą tezą. Polacy potrafią grać.

To dlaczego tego nie widać po rezultatach na Mistrzostwach Europy i Świata?

Na Euro w 2016 we Francji doszliśmy do ćwierćfinału.

Tak, a wcześniej sześciokrotnie albo nie wyszliśmy z grupy, albo w ogóle się nie zakwalifikowaliśmy.

Ja wychowywałem się w czasach, gdy Polska w ogóle nie brała udziału w międzynarodowych imprezach. Zmieniło się dopiero od Korei i Japonii w 2002, a w ciągu ostatnich 10 lat nie było nas tylko na mistrzostwach w Brazylii. Dzisiejsi nastolatkowie w ogóle nie pamiętają czasów, że Polska nie bierze udziały w światowych imprezach.

Czytaj też:
Tęsknota za sukcesem i znienawidzony sędzia – historia występów Polski na Euro

Samo kwalifikowanie się znaczy, że dobrze gramy?

Znaczy, że gramy lepiej niż połowa kontynentu.

Ale przeciętnego widza nie obchodzą tylko kwalifikacje a wyniki na turnieju, a tych nie ma.

Bo od lat nie mamy strategii rozwoju polskiej piłki. Nawet to, że się kwalifikujemy, nie jest efektem jakiegoś większego planu.

A czego? Przypadku?

Nie. To efekt tytanicznej pracy wybitnych jednostek, które nam się trafiły.

Artykuł został opublikowany w 24/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.