Ks. Jacek Prusak: Nie dziwi mnie, że ludzie odchodzą z Kościoła

Ks. Jacek Prusak: Nie dziwi mnie, że ludzie odchodzą z Kościoła

Ks. Jacek Prusak
Ks. Jacek Prusak Źródło: Newspix.pl / Michał Fludra
Nie dziwi mnie frustracja ludzi, ich zniechęcenie, że nie chcą być dłużej w Kościele. Robią to dla zachowania swojej wiary lub zdrowia psychicznego. Albo jednego i drugiego. Skoro Kościół rości sobie prawo do dyrygowania ludzkim życiem, musi się liczyć z tym, że cała uwaga jest skupiona na jego winach – mówi w rozmowie z „Wprost” ks. Jacek Prusak, jezuita, psychoterapeuta i publicysta.

Wprost: Specjalna komisja powołana do wyjaśnienia sprawy zakonnika, o. Pawła M., który miał dopuszczać się przestępstw o charakterze seksualnym, opublikowała 250-stronicowy raport, który wstrząsnął opinią publiczną. To, co działo się przez lata u dominikanów za przyzwoleniem przełożonych, jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej?

Ks. Jacek Prusak SJ: Ofiar może być więcej, co zresztą podkreślała komisja w czasie prezentacji raportu. Są dwie kategorie ofiar Pawła M. Te, które czują się skrzywdzone – część o z nich o krzywdzie opowiedziała, ale są i ci, o których nic nie wiemy. Jest też druga grupa osób skrzywdzonych, którym „wyprano mózg” i uważają, że to nie one ale Paweł M. został poszkodowany i oczerniony.

Ważną rolę w całym procederze odegrał nieżyjący już o. Maciej Zięba, który wiedział, czego się dopuścił zakonnik.

Polscy dominikanie mają ogromny kłopot z ojcem Ziębą i jego schedą. To osoba, która w historii powojennych dominikanów wyznaczyła pewną cezurę. Dominikanie przed Ziębą byli zupełnie inni jako zakon, niż po nim.

Artykuł został opublikowany w 38/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.