Apteka na talerzu

Apteka na talerzu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad pięćdziesiąt tysięcy roślin jadalnych ma właściwości lecznicze
Amerykańscy naukowcy z pięćdziesięciu prestiżowych instytucji praktycznie co tydzień publikują nowe dowody na to, że odpowiednie pożywienie może uspokajać, pobudzać, obniżać lub podwyższać ciśnienie, działać przeciwzapalnie i redukować poziom złego cholesterolu. Baza Napralert Uniwersytetu Illinois w Chicago zawiera już dane o leczniczych właściwościach 102 tys. roślin, z których ponad połowa jest jadalna.

Grejpfrutowy cud
Niektóre produkty, przede wszystkim roślinne, zawierają silne biologicznie substancje, takie jak flawonoidy (m.in. kwercetyna) czy pektyny, jednak dopiero niedawno zbadano ich dobroczynny wpływ na organizm. Prof. Michael Davidson, kardiolog z Centrum Medycznego Rush-Presbyterian-St. Luke’s w Chicago, jest zdania, że 55 g owsianych otrębów może obniżyć poziom cholesterolu nawet o 16 proc. Płatki owsiane i śniadaniowe znalazły się wśród nielicznych artykułów spożywczych, których zalety zostały zatwierdzone przez Ministerstwo Żywności i Lekarstw USA. W połowie lat 90. dr James Cerda z Uniwersytetu Stanu Floryda zakończył prowadzone dwadzieścia lat doświadczenia z pektynami występującymi we włóknach grejpfruta. Włókna te podawał świniom, które wcześniej karmił pożywieniem zawierającym 15 proc. smalcu. W wyniku "diety" grejpfrutowej poziom cholesterolu u świń obniżył się o 20-25 proc., a po przebadaniu ich żył okazało się, że blaszki miażdżycowe zaczynają znikać. Cerda leczy pacjentów proszkiem z włókien grejpfruta, a wiele ośrodków medycznych w USA szykuje się do zastosowania podobnej terapii u pacjentów ze zwężeniem tętnic spowodowanym nadmiarem blaszek miażdżycowych. - Pektyny, czyli rozpuszczalne frakcje błonnika pokarmowego, zawarte głównie w owocach, mogą się przyczynić do obniżenia poziomu cholesterolu w surowicy krwi - potwierdza prof. dr hab. Hanna Kunachowicz z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie.

Słodycze poprawią humor
Zestresowani ludzie zaczynają sięgać po słodycze.
- Niektórzy mogą to czynić z powodu ich antydepresyjnego działania - twierdzi dr Judith Wurtman z Instytutu Technologicznego w Massachusetts. Amerykańscy naukowcy twierdzą, że węglowodany są podświadomie przyjmowanym lekiem na depresję. Zdrowe osoby po zjedzeniu dużej ich ilości stają się ospałe. Pacjenci chorzy na depresję reagują odwrotnie: wzrostem energii i poprawą nastroju. Dr Judith Wurtman stawia śmiałą tezę, że spożywanie na przykład płatków zbożowych z dodatkiem cukru czy czekolady powoduje u chorych wzrost poziomu serotoniny, neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za dobry nastrój. U niektórych pacjentów słodki napój już po pięciu minutach koi skołatane nerwy.
Według badaczy z Uniwersytetu McGill, depresji przeciwdziała również przyjmowanie kwasu foliowego, jedzenie szpinaku, picie soku pomarańczowego oraz spożywanie produktów o wysokiej zawartości selenu. Najlepszym źródłem selenu są orzechy brazylijskie, ryby, małże i nasiona słonecznika, produkty zbożowe. Doraźnie stres łagodzi także alkohol, który jednak niszczy tkankę nerwową i doprowadza do wypłukania z organizmu witaminy B. Wskutek niedoboru witamin z grupy B u alkoholików może wystąpić zespół lub psychoza Korsakowa. Objawem tych chorób są luki w pamięci i utrata świadomości nawet na kilka dni. Po odzyskaniu kontaktu z rzeczywistością chory nie jest w stanie powiedzieć, gdzie był i co robił. Chory wykazuje za to skłonność do konfabulacji.

Puls pod kontrolą
Dwieście lat przed naszą erą w Azji leczono nadciśnie-nie tętnicze łodygami selera. Dr Wiliam J. Elliot z uniwersytetu w Chicago, badający to warzywo, odkrył w nim składnik odpowiedzialny za obniżenie ciśnienia. Jest to 3-n-butyl-ftalid. Elliot nie znalazł tej substancji w żadnej innej jarzynie. Od wieków w walce z nadciśnieniem stosuje się również czosnek. Najprawdopodobniej obniża on ciśnienie dzięki relaksacyjnemu działaniu na mięśnie gładkie. Na spadek ciśnienia wpływają pozytywnie nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, znajdujące się w tłustych rybach, a także potas, obecny w owocach, warzywach, małżach i homarach.
Senność i zmęczenie to objawy występujące często u osób mających za niskie ciśnienie tętnicze. To efekt działania adenozyny, która jest wydzielana przez zakończenia nerwowe i blokuje pewne czynności mózgu. Zawarta w kawie kofeina wykazuje podobieństwo do adenozyny, ale działa odwrotnie. Z badań wynika, że dwie małe filiżanki kawy wypijane przez osoby ze zbyt niskim ciśnieniem blokują dostęp adenozyny do mózgu, stajemy się więc aktywniejsi. Można jednak równie dobrze sięgnąć po lukrecję lub sok wiśniowy.

Kości jak stal
Kobiety w wieku menopauzalnym, u których spada poziom estrogenów we krwi, tracą zapasy wapnia, przez co ich kości stają się coraz bardziej kruche. Tymczasem 900 mg wapnia dziennie, dostarczanych organizmowi w jogurtach czy mleku, znacznie zmniejsza ryzyko złamań kończyn. Dr Robert P. Heaney z Uniwersytetu Creighton w Omaha jest zdania, że nie tylko wapń wzmacnia nasze kości. Do utrzymania ich w prawidłowej formie niezbędny jest bor, pierwiastek znajdujący się w orzechach, jabłkach, gruszkach, winogronach, warzywach strączkowych. Przy leczeniu osteo-porozy pomocny jest też mangan, którego sporą ilość możemy znaleźć w ananasach. Przyspiesza on zrastanie kości po złamaniach. Uczeni nowozelandcy uważają, że cierpiący na osteoporozę powinni się wystrzegać soli, która sprzyja wydalaniu wapnia z organizmu. Kąpiele słoneczne lub jedzenie masła i margaryny dostarczają zaś organizmowi witaminy D, ważnego komponentu kości.
- Należy pamiętać, że najlepszą metodą na dobre samopoczucie jest zasada pięć razy U: umiarkowanie, urozmaicenie, uregulowanie, czyli organizacja posiłków, uaktywnienie, czyli spacery i przebywanie na świeżym powietrzu, unikanie tego, co szkodzi - radzi dr Halina Weker z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.

Więcej możesz przeczytać w 28/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.