Dariusz Grzędziński, „Wprost”: Kiedy pani klient, Piotr K., poznał Simona Hayuta (w dokumencie Netfilksa najczęściej występuje jako Simon Leviev – red.)?
Mec. Joanna Parafianowicz: Panowie poznali się w 2015 r. i Piotr K. był ochroniarzem Hayuta przez około 2 lata.
Piotr K. nie otrzymał od Hayuta wynagrodzenia za swoje usługi. Chodzi o 10 tys. euro.
Około 10 tys. euro. Te pieniądze nigdy nie zostały zapłacone. Kontakt z Hayutem był utrudniony. Przebywał w areszcie. Chyba w związku ze sprawą alimentacyjną. Mój klient nie mógł się doprosić zapłaty. Między innymi dlatego ich drogi się rozeszły.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.