Kamery montowane w kieszeniach kurtek, mikrofony w kołnierzach oraz sensory w podkoszulkach - cyfrowa rewolucja dotarła również do branży tekstylnej. Nie chodzi jednak w tym wypadku o uatrakcyjnienie tradycyjnej odzieży, technika służyć ma przede wszystkim zapewnieniu błyskawicznej komunikacji i ratowaniu życia.
Pierwsze próby połączenia zaawansowanej techniki z przedmiotami codziennego użytku rozpoczęto już dwadzieścia lat temu. Jeden z kanadyjskich uczonych wpadł wówczas na pomysł skonstruowania miniekranu montowanego na okularach i komputera zainstalowanego w pasku od plecaka, sprzężonego z miniaturową klawiaturą. Zestaw ten, wtedy jeszcze nieomal z krainy science fiction (choć naukowiec przygotował na jego temat 250-stronicową rozprawę doktorską), miał umożliwiać m.in. sporządzanie notatek nawet podczas joggingu czy spacerów po parku.
Nowe technologie znalazły dziś zastosowanie w służbie zdrowia, której pracowników na Zachodzie wyposaża się w kurtki z wmontowanymi kamerami, wyświetlaczem i telefonem. Kamera rejestruje na przykład obraz z miejsca wypadku i natychmiast przesyła go do kliniki. Komputer z ekranem wielkości zeszytu (umieszczony w rękawach) pozwala błyskawicznie przekazać informacje, w jakim stanie znajduje się poszkodowany, jakie leki należy przygotować i jaką ma grupę krwi. Mikrofon w kołnierzu ułatwia porozumiewanie się bez konieczności trzymania telefonu w ręce. Zanim karetka czy helikopter z rannymi dotrą na miejsce, lekarze w szpitalu są już odpowiednio przygotowani do zabiegu. Przyspieszenie przesyłania takich informacji pozwala znacznie zwiększyć odsetek uratowanych osób.
Prace nad "cyfrową odzieżą" prowadzi wiele ośrodków naukowych. Skoro koszule, kurtki czy spodnie nosi się na co dzień, czemu by nie zrobić tego samego z komputerami, które stają się powoli nieodzowne o każdej porze. Do niedawna problemem było poradzenie sobie z ciężarem sprzętu i niewygodą noszenia go w kieszeniach czy plecakach. Problemem nadal pozostaje kontakt ze źródłem energii, którą pochłania sprzęt działający przeważnie na baterie. Lata prób i udoskonaleń (wykorzystywanie energii słonecznej, stosowanie lekkich metali, miniaturyzowanie urządzeń) zaczynają jednak przynosić efekty. W Finlandii drwale i leśnicy pracujący zimą w ciężkich warunkach noszą specjalne kurtki z polaru, wyposażone w system GPS, który nadaje sygnał SOS w razie niebezpieczeństwa. W polarze znajdują się sensory kontrolujące temperaturę na zewnątrz oraz wewnątrz kurtki, rytm serca, tętno oraz wilgotność. Każda nieprawidłowość jest natychmiast wychwytywana i błyskawicznie przekazywana do ekipy ratunkowej. Na podobnej zasadzie działa Smart Shirt, w której czujniki mierzą bicie serca, temperaturę ciała oraz procesy oddychania. Koszulka, nazywana też "platformą wiadomości", połączona jest z paskiem, w którym umieszczono specjalne urządzenie informujące drogą satelitarną o tym, co się dzieje w naszym organizmie. Technicy amerykańscy obiecują również, że już niedługo dostępne będą tzw. techno T-shirty, które mają pomagać w zapobieganiu przedwczesnej śmierci noworodków. Trwają też prace nad stworzeniem cyfrowej kolekcji odzieży dla astronautów, strażaków, pilotów czy żołnierzy. Na tekstylnej rewolucji skorzystali także narciarze, dla których zaprojektowano kurtki ze zintegrowanym odbiornikiem, który w razie przysypania lawiną reaguje na sygnały elektroniczne wysyłane przez ekipę ratunkową. Ci, którzy wędrują zimą po górach w głębokim śniegu i po nie oznakowanych trasach, powinni zabierać z sobą plecaki z poduszką powietrzną (kosztującą około 1100 DM), która w razie zejścia lawiny pozwala się utrzymać na powierzchni.
Technicy i inżynierowie nie poprzestają na tym i zapowiadają stworzenie "inteligentnych ubrań". Na przykład umieszczane w koszulkach sensory będą wyczuwały u właściciela depresję czy frustrację i w celu poprawy nastroju zaserwują mu muzykę relaksacyjną. Odzież zostanie wykonana z materiałów nadających się do prania i zaprojektowana nie tylko z myślą o użyteczności ubioru, ale również zgodnie z najnowszymi trendami mody.
Pierwsze próby połączenia zaawansowanej techniki z przedmiotami codziennego użytku rozpoczęto już dwadzieścia lat temu. Jeden z kanadyjskich uczonych wpadł wówczas na pomysł skonstruowania miniekranu montowanego na okularach i komputera zainstalowanego w pasku od plecaka, sprzężonego z miniaturową klawiaturą. Zestaw ten, wtedy jeszcze nieomal z krainy science fiction (choć naukowiec przygotował na jego temat 250-stronicową rozprawę doktorską), miał umożliwiać m.in. sporządzanie notatek nawet podczas joggingu czy spacerów po parku.
Nowe technologie znalazły dziś zastosowanie w służbie zdrowia, której pracowników na Zachodzie wyposaża się w kurtki z wmontowanymi kamerami, wyświetlaczem i telefonem. Kamera rejestruje na przykład obraz z miejsca wypadku i natychmiast przesyła go do kliniki. Komputer z ekranem wielkości zeszytu (umieszczony w rękawach) pozwala błyskawicznie przekazać informacje, w jakim stanie znajduje się poszkodowany, jakie leki należy przygotować i jaką ma grupę krwi. Mikrofon w kołnierzu ułatwia porozumiewanie się bez konieczności trzymania telefonu w ręce. Zanim karetka czy helikopter z rannymi dotrą na miejsce, lekarze w szpitalu są już odpowiednio przygotowani do zabiegu. Przyspieszenie przesyłania takich informacji pozwala znacznie zwiększyć odsetek uratowanych osób.
Prace nad "cyfrową odzieżą" prowadzi wiele ośrodków naukowych. Skoro koszule, kurtki czy spodnie nosi się na co dzień, czemu by nie zrobić tego samego z komputerami, które stają się powoli nieodzowne o każdej porze. Do niedawna problemem było poradzenie sobie z ciężarem sprzętu i niewygodą noszenia go w kieszeniach czy plecakach. Problemem nadal pozostaje kontakt ze źródłem energii, którą pochłania sprzęt działający przeważnie na baterie. Lata prób i udoskonaleń (wykorzystywanie energii słonecznej, stosowanie lekkich metali, miniaturyzowanie urządzeń) zaczynają jednak przynosić efekty. W Finlandii drwale i leśnicy pracujący zimą w ciężkich warunkach noszą specjalne kurtki z polaru, wyposażone w system GPS, który nadaje sygnał SOS w razie niebezpieczeństwa. W polarze znajdują się sensory kontrolujące temperaturę na zewnątrz oraz wewnątrz kurtki, rytm serca, tętno oraz wilgotność. Każda nieprawidłowość jest natychmiast wychwytywana i błyskawicznie przekazywana do ekipy ratunkowej. Na podobnej zasadzie działa Smart Shirt, w której czujniki mierzą bicie serca, temperaturę ciała oraz procesy oddychania. Koszulka, nazywana też "platformą wiadomości", połączona jest z paskiem, w którym umieszczono specjalne urządzenie informujące drogą satelitarną o tym, co się dzieje w naszym organizmie. Technicy amerykańscy obiecują również, że już niedługo dostępne będą tzw. techno T-shirty, które mają pomagać w zapobieganiu przedwczesnej śmierci noworodków. Trwają też prace nad stworzeniem cyfrowej kolekcji odzieży dla astronautów, strażaków, pilotów czy żołnierzy. Na tekstylnej rewolucji skorzystali także narciarze, dla których zaprojektowano kurtki ze zintegrowanym odbiornikiem, który w razie przysypania lawiną reaguje na sygnały elektroniczne wysyłane przez ekipę ratunkową. Ci, którzy wędrują zimą po górach w głębokim śniegu i po nie oznakowanych trasach, powinni zabierać z sobą plecaki z poduszką powietrzną (kosztującą około 1100 DM), która w razie zejścia lawiny pozwala się utrzymać na powierzchni.
Technicy i inżynierowie nie poprzestają na tym i zapowiadają stworzenie "inteligentnych ubrań". Na przykład umieszczane w koszulkach sensory będą wyczuwały u właściciela depresję czy frustrację i w celu poprawy nastroju zaserwują mu muzykę relaksacyjną. Odzież zostanie wykonana z materiałów nadających się do prania i zaprojektowana nie tylko z myślą o użyteczności ubioru, ale również zgodnie z najnowszymi trendami mody.
Więcej możesz przeczytać w 32/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.