Terlikowski o zamachu na Dugina: Jasny sygnał. Ci, którzy mieli go odczytać – odczytali

Terlikowski o zamachu na Dugina: Jasny sygnał. Ci, którzy mieli go odczytać – odczytali

Rosyjskie służby na miejscu wybuchu
Rosyjskie służby na miejscu wybuchuŹródło:PAP/EPA / Russian Investigative Committee
Nie wierzę, by zamachu, w którym zginęła córka Aleksandra Dugina, Daria, dokonała Ukraina. Nie miała w tym interesu, taki zamach mógł jej tylko zaszkodzić. Jeśli ktoś za nim stoi, to raczej siły wewnętrzne w Rosji, wysyłające do kogoś jasny sygnały. Ci, którzy mieli go odczytać, z pewnością odczytali.

Jednak nie o tym miałem pisać. O wiele istotniejsze jest co innego. Aleksandr Dugin prezentuje paskudne, pseudo-religijne i zbrodnicze poglądy. Jego córka wyznawała takie same. To właśnie ta ideologia stała się jednym (choć nie jedynym) fundamentem zbrodniczych działań Władimira Putina.

Nie ma co do tego wątpliwości. I ojciec i córka aktywnie tę politykę wspierali, a jeśli mieli o coś pretensje to, co najwyżej o zbyt łagodne obchodzenie się z Ukrainą i Ukraińcami. Dla takiej postawy nie ma i nie może być usprawiedliwienia moralnego.

Cały felieton dostępny jest w 34/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.