Dorota Masłowska: Narkotyki zrobiły mi w głowie burdel

Dorota Masłowska: Narkotyki zrobiły mi w głowie burdel

Dorota Masłowska
Dorota Masłowska Źródło: Newspix.pl / Michał Fludra
„Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” to jedna z legend naszej najnowszej literatury. Tym, którzy ją czytali zapisała się w pamięci na lata, a przeczytało chyba wielu, bo kupiło ją grubo ponad sto tysięcy osób. Jak na pierwszą książkę młodej autorki to wynik imponujący, o którym większość pisarzy może tylko marzyć. Dorota Masłowska weszła do literatury z hukiem, którego nikt się nie spodziewał i pozostanie już chyba na zawsze.

Niedawno minęło dwadzieścia lat od tego momentu, o czym teraz przypomniał wydawca specjalnym jubileuszowym wydaniem powieści z okolicznościową przedmową autorki i okładką Wilhelma Sasnala, który w świecie sztuki zrobił karierę podobną do Masłowskiej.

„Polska ryknęła”

Dziewiętnastoletnia maturzystka z Wejherowa napisała swoją powieść – jak głosi otaczająca ją legenda – w miesiąc i ukończyła 13. czerwca. Wynika z tego, że pisała w czasie maturalnym, co może nie do końca jest prawdą, ale ładną opowieścią na pewno. Masłowska w pisanej po latach przedmowie do „Wojny…” nazywa ten czas wybuchem, „tak jakby zbliżała się, zbliżała, zbliżała i nagle z impetem ryknęła przeze mnie Polska”. To musiał być dla niej rzeczywiście czas euforii – z jednej strony jakiś egzaminacyjny stres, z drugiej – niezwykłe napięcie wynikające z tego, że trafiła w swój literacki ton, że nagle zobaczyła co i jak ma zrobić. I zrobiła to.

Całość recenzji dostępna jest w 46/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.