Sąd Najwyższy Stanu Georgia postanowił większością głosów, że wyroki śmierci zapadające w tym okręgu nie będą już wykonywane za pomocą krzesła elektrycznego.
Według sądu, cierpienia doznawane podczas porażenia prądem są nadmierne, co łamie nakaz ochrony przed okrucieństwem zawarty w stanowej konstytucji. Na mocy wydanej jeszcze w ubiegłym roku ustawy stanowej skazańcy będą traceni poprzez wstrzyknięcie trucizny. W tej chwili w celach śmierci w Georgii przebywa 128 mężczyzn i jedna kobieta. Ostatnia egzekucja odbyła się tu ponad trzy lata temu. Jeszcze tylko w dwóch stanach egzekucje będą przeprowadzane za pomocą krzesła elektrycznego: w Alabamie i Nebrasce. W kilku stanach skazaniec ma prawo wyboru między porażeniem prądem a śmiertelnym zastrzykiem.
Sąd Federalny w USA oddalił zbiorowy pozew przeciwko Japonii wniesiony przez Azjatki zmuszane do prostytucji przez japońską armię okupacyjną w czasie II wojny światowej.
Pozew wniosło 15 kobiet w imieniu dziesięciu tysięcy żyjących jeszcze byłych seksniewolnic z Korei, Chin, Tajwanu, Filipin i innych krajów Azji Wschodniej. W sądzie reprezentował je znany adwokat Michael Hausfeld, który był także przedstawicielem rządu polskiego w batalii o odszkodowania dla byłych robotników przymusowych w III Rzeszy. Szacuje się, że w czasie II wojny światowej japońskie władze wojskowe w podbitych krajach zmusiły do prostytucji około 200 tys. kobiet. Niektóre miały wtedy po jedenaście, dwanaście lat. Sprowadzano je do licznych "stacji pociechy" na froncie. Rząd Japonii dopiero w 1995 r. przeprosił za to postępowanie, nie wypłacił jednak ofiarom żadnych rekompensat.
Załoga południowokoreańskiego statku wyrzuciła do morza ciała 25 uchodźców chińskich, którzy udusili się schowani w komorze towarowej.
Byli oni częścią 60-osobowej grupy pasażerów, których kapitan statku miał nielegalnie wwieźć do Korei Południowej. Pozostałych uchodźców zatrzymano. Większość z nich jest pochodzenia koreańskiego i chciała się dostać do kraju swych przodków, aby znaleźć pracę. Policja aresztowała kapitana i siedmiu członków załogi. Będą oskarżeni o nieświadome zabójstwo oraz porzucenie zwłok.
Adolf Hitler był homoseksualistą i usiłował ukryć ten fakt - twierdzi Lothar Machtan, niemiecki historyk okresu III Rzeszy.
Z obawy przed ujawnieniem swoich skłonności i szantażem Hitler jeszcze w okresie dochodzenia do władzy zlecił zabicie Ernsta Röhma, wodza jednostek szturmowych SA, który także był homoseksualistą. Niemiecki historyk z Uniwersytetu w Bremie powołuje się też na wspomnienia Hansa Menda, jednego z towarzyszy broni Hitlera z okresu I wojny światowej, który napisał, że Hitler przez pięć lat żył z męską prostytutką Ernstem Schmidtem. Machtan nie wyklucza, że sympatia Hitlera dla Rudolfa Hessa mogła mieć podłoże homoseksualne. Hess, znany jako Czarna Emma, przez wiele miesięcy przebywał razem z Hitlerem w więzieniu w Landsbergu, gdzie umieszczono go za udział w puczu w 1923 r. "Osobiście Hitler nigdy nie potępił homoseksualizmu, ale tolerował prześladowania homoseksualistów, by zamaskować swoje skłonności" - twierdzi Machtan. (MK)
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.