Złote dolary

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak uchronić swoje oszczędności przed skutkami osłabienia gospodarczego
Oszczędzać w dolarach czy w złotówkach? Kupić akcje czy obligacje? Czy w ostatnim roku tzw. dużej ulgi budowlanej kupić mieszkanie, nawet jeśli nie mamy dość pieniędzy? Czy w związku z tym kredyt zaciągnąć w walucie obcej czy w złotych? Czy wobec planowanego wprowadzenia podatku od dochodów odsetkowych zmienić sposób oszczędzania? Każdy wybór obarczony jest ryzykiem, jednak ryzyko to w przyszłym roku będzie szczególnie duże. Zależy ono od tego, czy rząd Leszka Millera przeprowadzi niezbędne reformy finansów publicznych, czy ulegnie głosom populistów. Czy Polska zakończy negocjacje z Unią Europejską w 2002 r., czy też wypadnie z grupy krajów przyjmowanych w pierwszej kolejności? Czy będzie światowa recesja? Czy wojna w Afganistanie obejmie także inne kraje?

Podatek od oszczędności
Wicepremier Marek Belka pewnie wprowadzi podatek od dochodów z lokat. Jak w tej sytuacji obronić swoje oszczędności?
Po pierwsze - nie należy wracać do lokat "pod materacem". Jeżeli ktoś jeszcze ma zwyczaj trzymania oszczędności w domu, powinien jak najszybciej ulokować te pieniądze w banku, gdyż podatek inflacyjny nałożony na gotówkę jest jeszcze większy. Na przykład 1000 zł trzymane pod materacem po roku będzie warte tylko 909 zł.
Po drugie - jeżeli ktoś ma w planie oszczędności wieloletnie, to nie należy zmieniać lokaty złotowej na walutową. W ciągu kilku najbliższych lat, w okresie integracji z Unią Europejską, złoty będzie się umacniał w stosunku do innych walut; na początku realnie, a po dalszym obniżeniu inflacji również nominalnie. Jeżeli natomiast w ciągu najbliższego roku zamierzamy wydać pieniądze zebrane na lokacie terminowej, wówczas rekomendacja nie jest już tak jednoznaczna. Może się zdarzyć, że lokata walutowa przyniesie większy dochód. Należy jednak pamiętać, że koszty wymiany waluty mogą ten dochód znacznie ograniczyć (wymiana ze złotych na dolary i z powrotem kosztuje kilka procent wartości transakcji).
Jeżeli zatem lokata walutowa nie wydaje się zbyt atrakcyjna, pozostają inne formy zwiększania dochodowości. Warte uwagi są nowe lokaty oferowane przez te banki, które dają gwarantowane minimalne odsetki, ale jednocześnie pozwalają na uzależnienie dochodu od wzrostu zagranicznych indeksów giełdowych. Lokata taka powinna zagwarantować wzrost realnej wartości oszczędności przy możliwych sporych zyskach w razie powrotu koniunktury na giełdach światowych.

Mieszkanie na kredyt
Obecny okres jest dobry na kupno mieszkania lub domu. Po pierwsze - ceny mieszkań spadły nawet o 20-30 proc. w stosunku do cen sprzed dwóch lat. Po drugie - według zapowiedzi rządu, jest to ostatni rok tzw. dużej ulgi budowlanej, a być może również ostatni rok zerowej stawki VAT na usługi developerskie. A zatem w przyszłym roku z powodu zmian podatkowych może być znacznie drożej. Co więcej, nie można wykluczyć wzrostu stawki VAT na materiały budowlane w 2003 r., co ponownie przyczyni się do wzrostu cen mieszkań. Oczywiście, możliwy jest kolejny rok powolnego wzrostu gospodarczego, co nie będzie sprzyjało wzrostowi wynagrodzeń i może zwiększać ryzyko utraty pracy. Osoby o ustabilizowanej sytuacji zawodowej i stabilnych dochodach mogą jednak rozważyć kupno mieszkania lub podpisanie umowy z developerem przed końcem roku. Najpewniej będą musiały w tej sytuacji zaciągnąć kredyt.

Kredyt w złotych czy w obcej walucie?
Wydaje się, że w perspektywie kilkunastu lat, a więc w okresie typowym dla kredytów mieszkaniowych, w większości scenariuszy kredyt walutowy powinien być tańszy niż w złotych. Po pierwsze - stopy procentowe w Polsce pozostaną jeszcze przez wiele lat powyżej stóp procentowych takich walut, jak euro czy dolar. Po drugie - oczekiwana jest realna, a później nominalna aprecjacja złotego w procesie wchodzenia do UE i przyjmowania euro.
Oczywiście nie można wykluczyć, że kontynuacja złej policy-mix doprowadzi do znacznego osłabienia złotego. Dlatego najbezpieczniejszym momentem zaciągnięcia kredytu walutowego jest okres tuż po znacznej deprecjacji złotego (taka okazja pojawiła się na przykład w połowie lipca tego roku). Niestety, w każdym wypadku cierpliwość kredytobiorcy może zostać wystawiona na ciężką próbę.
Przy zaciąganiu kredytu walutowego należy starannie kontrolować ryzyko walutowe. Jeżeli nasze aktywa (głównie w postaci zarobków) są w złotych, a pasywa (na przykład kredyt na mieszkanie czy samochód) w walucie obcej, to w razie nieprzewidzianych zdarzeń prowadzących do dewaluacji możemy ponieść znaczne koszty, łącznie z bankructwem. Dlatego wielkość raty kredytu powiększona o margines bezpieczeństwa nie powinna przekraczać możliwości budżetu rodziny.

Akcje czy obligacje?
Jeszcze kilka miesięcy temu odpowiedź na to pytanie wydawała się oczywista. Oczekiwane przyspieszenie wzrostu w Polsce i na świecie w przyszłym roku, połączone z niższymi realnymi stopami procentowymi, pozwalało sądzić, że inwestycje w akcje zapewnią wyższą oczekiwaną stopę zwrotu. Niestety, po atakach terrorystycznych i epidemii strachu przed wąglikiem doszło do kryzysu zaufania konsumentów w wielu państwach, co w konsekwencji wymusiło poważne rewizje stóp wzrostu we wszystkich krajach. Dziś prawdopodobna wydaje się - być może krótkotrwała - recesja zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie Zachodniej. W takiej sytuacji przesłanki wzrostu notowań na giełdzie są słabsze. Jeżeli dojdzie do globalnej recesji i deflacji, obligacje będą o wiele bardziej atrakcyjną inwestycją niż akcje. Jeśli jednak poluzowanie polityki pieniężnej i fiskalnej w Stanach Zjednoczonych i w Europie pozwoli na miękkie lądowanie i ożywienie już w drugiej połowie przyszłego roku, może się okazać, że zakupy akcji dokonywane na początku tego roku przyniosą spore zyski. Wiele zależy również od tego, czy nowy rząd przeprowadzi konieczne reformy. Niestety, trudno dziś przedstawić najbardziej prawdopodobny scenariusz rozwoju wydarzeń, w związku z czym decyzje inwestycyjne muszą być oparte na arbitralnie przyjętych założeniach, które zostaną zweryfikowane na początku przyszłego roku.
Więcej możesz przeczytać w 44/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.