Zbrodnia bez kary

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aż dwie trzecie Polaków uważa, że milicjanci, którzy strzelali do górników, powinni zostać ukarani
Czy demokracja jest ustrojem, w którym sprawcy zbrodni mogą pozostać bezkarni? W procesie dotyczącym pacyfikacji kopalń Wujek i Manifest Lipcowy sąd w Katowicach uniewinnił niektórych byłych milicjantów, a sprawy pozostałych umorzył. Tymczasem 68 proc. respondentów Pentora uważa kwestię rozliczenia byłych decydentów i milicjantów za istotną. I co? I nic.
Przeprowadzenie pokojowej rewolucji oznaczało, że winni przestępstw funkcjonariusze totalitarnego systemu zostaną osądzeni zgodnie z demokratycznymi procedurami sądowymi. Rządzące przez jedenaście lat ugrupowania nie zdołały jednak zreformować sądownictwa i prawa tak, aby głośne procesy dotyczące rozliczeń z czasów PRL lub wielkich afer finansowych kończyły się w rozsądnych terminach. Polacy zaczęli się zastanawiać: jeżeli aferzyści czy zbrodniarze są bezkarni, to czy zadłużony w banku rolnik ma się przejmować tym, że nie spłaca kredytu? Czy z tego powodu nie może zostać posłem? I oto wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Sprawiedliwości została posłanka, przeciwko której prokuratura prowadzi sprawy dotyczące sfałszowania przepustki do więzienia i niespłaconych kredytów. To też są skutki niekarania winnych masakry w kopalni Wujek.

Więcej możesz przeczytać w 45/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.