Naczelnik i kąt prosty

Naczelnik i kąt prosty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłsudski był gorącym orędownikiem przywrócenia Polski Zachodowi
"11 listopada? Chodzi o rocznicę zakończenia wojny? Chyba tak, tylko nie wiem której"
bezrobotny z warszawskiej Pragi, lat 47


Zpewnością bezrobotni mają na głowie inne problemy, niż świętować 11 listopada lub choćby przypominać sobie na wezwanie ulicznego ankietera nauki pobierane jakieś trzydzieści lat temu. Nie sposób jednak nie pomyśleć, że albo coś było nie tak ze sławetną wojną z analfabetyzmem prowadzoną w epoce PRL, albo też, że może żaden potencjalny pracodawca nie zdecydował się zatrudnić osobnika, który na to pytanie nie potrafi z siebie wykrzesać odpowiedzi.
I niekoniecznie takim pracodawcą w potrzebie musiałby być dyrektor szkoły, szukający kandydata na nauczyciela historii (tylko czy bezrobotny z Pragi zgodziłby się na pensję nauczycielską?). Mogłoby chodzić na przykład o szefa małej firmy, poszukującego tzw. niewykwalifikowanych pracowników, jak choćby hydraulików, obdarzonych przynajmniej elementarną dozą wiedzy ogólnej: co to jest 90° (kąt prosty) albo na czym polega prawo Archimedesa (ciało w wannie), albo z jakimi państwami graniczy Polska (znajomość właściwej odpowiedzi na to pytanie może się okazać pożyteczna przy okazji "świadczenia usług dla ludności" we wstępnej fazie prac remontowych w łazience, gdy fachowiec odbywa kurtuazyjną konwersację z właścicielem zalanego mieszkania i gdy wspólnie narzekają na zawodność importowanych baterii). 11 listopada bywa dobrą coroczną okazją do wspominek o Naczelniku. Zachwyty nad starymi czasami łączą się z krytyką polityki jako takiej, pogłębione analizy wydarzeń sprzed lat 83 budzą zainteresowanie stosunkowo wąskiej grupy obywateli, choć na plac Marszałka Piłsudskiego w Warszawie (i na inne place w innych polskich miastach) przychodzi ich znacznie więcej (zwłaszcza gdy zaświeci słońce i można wyjść z dziećmi na spacer). W stolicy aranżowany jest wtedy nawet uliczny spektakl, którego głównym bohaterem jest wąsaty aktor ubrany w popielaty płaszcz legionowy i takąż okrągłą maciejówkę. W niedzielę aktor trafił w gusta ulicznej publiczności, cytując powiedzenie Marszałka o Polakach, którzy "sprawdzają się w walce z wrogiem, a kiedy jest wolność, to zaraz panoszą się szuje i łajdaki".
W rzucanych w zbiegowisku komentarzach słychać było bardziej lub mniej parlamentarne zarzuty pod adresem "władzy" - przeszłej i teraźniejszej - która jest winna wszelkiemu złu, powszechnej biedzie, publicznemu szalbierstwu i może nawet zbyt wietrznej jak na listopad pogodzie.
Nie jestem pewien, ilu Polaków - choćby z okazji narodowego Święta Niepodległości - przypomina sobie, że to właśnie Piłsudski był po 123 latach nieobecności Polski na mapach Europy najgorętszym orędownikiem pełnego przywrócenia Polski Europie i jej Zachodowi. Dlatego szukał rozwiązań federacyjnych, dlatego nawiązywał gorączkowo stosunki nie tylko z Anglią i Francją, ale także z niedawnym okupantem - Niemcami. Społeczna pamięć o nim przechowała wizerunek twarzy ustawicznie zasępionej, może nawet z biegiem lat coraz bardziej zgorzkniałej. Historycy przypominają jego zawieszone w powietrzu pytanie z 1931 r.: "Czy wy sobie zdajecie sprawę z niebezpieczeństw grożących Polsce od zewnątrz i wewnątrz?", sami pytając współczesnych Polaków, czy zdołamy odkleić historię od naszej współczesności. Wygląda na to, że bezrobotny dokonał pracy nad odklejeniem w stopniu więcej niż doskonałym. Brak jedynie wiążącej konkluzji co do skutków takiej operacji. Na marginesie warto też zauważyć, że na razie brak również Piłsudskiego. Sądzę, że z właściwym sobie temperamentem zareagowałby na zauważalną apatię i désintéressement dla spraw publicznych, na coraz pokorniej przyjmowane nowe obyczaje i standardy w naszym życiu parlamentarnym i politycznym, wreszcie na rosnący odsetek obywateli, którzy w sondażach opinii publicznej twierdzą, że niekoniecznie będą głosowali za wejściem Polski do Unii Europejskiej. To ile stopni ma kąt prosty?
Więcej możesz przeczytać w 46/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.