Wieczna zmiana

Dodano:   /  Zmieniono: 
Transformacja oznacza ciągłe przemiany gospodarcze
JEFFREY SACHS, ekonomista, profesor Uniwersytetu Harvarda:
Kilka ostatnich lat to nie był dobry okres dla przemian polskiej gospodarki. Stało się tak częściowo za sprawą czynników zewnętrznych, takich jak kryzys rosyjski w 1998 r. Nie przezwyciężono również narastających problemów ze zrównoważeniem budżetu, a struktura policy mix - słaba polityka fiskalna i silna monetarna - była po prostu zła. Ostatecznie spowolnienie gospodarki światowej sprawiło, że wpadliście w recesję. Są jednak możliwości wyjścia z tej sytuacji. Ci, którzy mówią, że jest coraz gorzej, że Polska wraca do punktu wyjścia, stracili pamięć.
Gdy w 1989 r. przybyłem do Polski, inflacja szybko zmierzała do poziomu kilkuset procent, sklepy świeciły pustkami, waliła się cała gospodarka. Kiedy spotkałem się z ówczesnymi przywódcami "Solidarności" - Lechem Wałęsą, Bronisławem Geremkiem, Jackiem Kuroniem - zapytali na początku: "Co teraz robimy?". W kraju nadal stacjonowały sowieckie oddziały, a pod względem politycznym i ekonomicznym przyszłość była bardzo niepewna.
Chyba najważniejszy w mojej zawodowej karierze był dzień, w którym spotkałem się z Jackiem Kuroniem i do późnych godzin usiłowałem przekonać go do mojej koncepcji reformy polskiej gospodarki. Po północy Kuroń zgodził się z moimi propozycjami, więc zaproponowałem, że wrócę do USA i za kilka tygodni przyślę dokładnie opracowany plan. Wtedy on powiedział: "Jutro". I następnego dnia plan rzeczywiście powstał. Zadaniem, które sobie wspólnie postawiliśmy, było zbudowanie normalnej rynkowej gospodarki. Wiele pomysłów w 1989 r. wydawało się nierealnych. Kłóciliśmy się o sprawę wprowadzenia wolnego handlu, o wymienialność złotego. Zwłaszcza ta ostatnia propozycja była szokiem dla moich rozmówców. Uważali, że ten proces potrwa dziesiątki lat. Wtedy opowiedziałem, jak po przylocie do Polski bez problemu wymieniłem u kierowcy w taksówce kilka dolarów. Powiedziałem, że skoro w taksówkach złoty już jest wymienialny, wystarczy to tylko zalegalizować. Nalegałem również, by Polska nie spłacała ogromnego długu zagranicznego, lecz starała się go renegocjować. W końcu wierzyciele zredukowali go o 15 mld dolarów, co stworzyło warunki do rozpoczęcia reform gospodarczych.
Przed Polakami wciąż piętrzą się problemy, gospodarka przeżywa trudności, lecz to jedynie potwierdza, że życie nie jest łatwe. Transformacja oznacza ciągłe przemiany gospodarcze. Nie można powiedzieć, że jutro czy pojutrze się zakończy. Z mojego punktu widzenia, w ostatnich dwunastu latach Polska odniosła wielki sukces. Od 1991 r. rozwijała się szybciej niż Europa Zachodnia i chciałbym, by trwało to przez kolejne trzy, cztery dekady. Jedyne rozczarowanie wiąże się z tym, że w roku 2001 nadal nie jesteście członkiem Unii Europejskiej.
Więcej możesz przeczytać w 47/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.