Sieciowy detektyw

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzięki wyszukiwarkom osób odnajdziemy szkolną miłość

Dwóch najlepszych przyjaciół ze szkoły podstawowej nie widziałem przeszło dwadzieścia lat. Wiele razy próbowałem ich odnaleźć, ale udało mi się to dopiero dzięki witrynie Classmates - opowiada Amerykanin Christopher James. Classmates to osiemnasty pod względem popularności serwis w Internecie. Pozwala odnajdywać dawno nie widzianych znajomych czy nieznanych członków dalszej rodziny. Miesięcznie strony Classmates odwiedza prawie piętnaście milionów osób.
Kilka tysięcy podziękowań zamieszczonych w serwisie Friends Reunited świadczy o skuteczności poszukiwania za pośrednictwem sieci ludzi, z którymi utraciliśmy kontakt. "To niesamowite, co się stało z naszą klasą (szkołę kończyliśmy w 1964 r.). Ludzie porozrzucani są po całym świecie, niektórzy zostali już nawet dziadkami. Pomogliście mi ponownie się z nimi spotkać" - napisała Barbara West. "Skontaktowała się ze mną dziewczyna, z którą spotykałem się w 1967 r. Umówiliśmy się na randkę" - zwierza się Ken Foot.
Friends Reunited zbiera informacje o uczniach brytyjskich szkół wszystkich szczebli oraz o studentach. Zarejestrowano w nim już ponad 2,5 mln osób. To niewiele w porównaniu z serwisem Class-mates, na którego stronach zgromadzono dane o 26 mln absolwentów amerykańskich szkół. W Polsce tego typu przedsięwzięcia dopiero raczkują. W serwisie Klasa (część witryny Ściąga) znajdują się wiadomości o 3 tys. osób.
W serwisach kojarzących starych znajomych pojawiają się ich wspomnienia z młodości. "Pamiętacie, że pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy po skończeniu szkoły, było zbiorowe spalenie tych idiotycznych czapek, w których kazali nam chodzić?" - pyta Jane Dixon. "Podczas lekcji historii wymykaliśmy się przez okno. Gdy kolejna osoba wróciła z toalety, choć do niej nie wychodziła, profesor Mo Hartley zaczęła wątpić w sprawność swojego umysłu" - wspomina Mike Leibowitz. "Profesor Bickerstaff ciągle powtarzał, że się do niczego nie nadaję i skończę w więzieniu. Dziś prowadzę firmę zajmującą się elektroniką. Mam sporą sumę na koncie oraz domy w Londynie, Nowym Jorku, San Francisco, Sydney i Marsylii.
W moim gabinecie wisi kolekcja medali zdobytych podczas wieloletniej służby w wojsku. I co pan na to, panie Bickerstaff?" - pyta Henry Ward.
W sieci funkcjonuje kilkadziesiąt wyszukiwarek umożliwiających znalezienie adresu poczty elektronicznej lub numeru telefonu jedynie na podstawie nazwiska. Serwisy takie prowadzą amerykańskie portale: AltaVista Find People, Lycos WhoWhere czy Yahoo! People. Jedna z najpopularniejszych witryn tego typu - Bigfoot - dysponuje bazą 35 mln e-maili. Witryna InfoUSA pozwala ustalić dane ponad 200 mln obywateli Stanów Zjednoczonych. Podstawowe informacje teleadresowe mieszkańców m.in. Austrii, Francji, Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii zawiera baza udostępniona na stronach Infospace. Olbrzymie bazy adresów poczty elektronicznej mają też komunikatory internetowe, takie jak ICQ.
Szczegółowych danych dostarczają płatne serwisy, na przykład KnowX czy US Search. Dzięki nim możemy najpierw odszukać osobę, a następnie ustalić wszystkie adresy, pod którymi mieszkała, wartość posiadanych przez nią nieruchomości, listę krewnych i sąsiadów oraz ważność uzyskanych licencji (np. lekarza lub pilota). US Search podaje, że za jego pośrednictwem odnalazło się już ponad milion osób. Można tam na przykład przeczytać, że Bruce’owi z Ohio po 16 latach udało się skontaktować z córką.
Polska witryna KtoGdzie zawiera niewiele adresów, podobnie jak inne rodzime serwisy tego typu, na przykład Internetowa Książka Adresowa, Find A Friend czy Mailbook. Do niektórych osób można jednak dotrzeć dzięki innym wyszukiwarkom. Wystarczy, że brały one udział w konkursie, seminarium bądź wystawie, które mają swoje strony w sieci. Nazwisko może się pojawić na liście absolwentów bądź pracowników. Ponadto ktoś mógł wspominać o danej osobie na listach dyskusyjnych lub w blogu (internetowym pamiętniku).

Więcej możesz przeczytać w 3/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.