Między nami, cywilami

Między nami, cywilami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeszcze niedawno śniły mi się po nocach koszmary: jakieś wojny, z których nie wychodzę żywy, bandyci zabijający sąsiadów i najbliższych; uciekam na ołowianych nogach przed kimś szybkim jak gepard. Zawsze jednak w najgorszym momencie budziłem się, poznawałem sprzęty, wśród których zasypiałem wieczorem, i lęki przechodziły.
Od kilku dni mam inaczej. Z bohaterami nocnych koszmarów daję sobie radę jak Rambo. Do bandziorów, zamiast uciekać, mówię spier... i rzeczywiście natychmiast spier...ją. Na wojnach nawet w piechurów rzucam przeciwpancernymi, a gepardy są wolniejsze ode mnie. Teraz, dla odmiany, boję się rzeczywistości. Budzę się zadowolony ze snu, w którym dołożyłem wszystkim, i zaczyna się myślenie: czy jeżeli coś mi się w ciągu dnia stanie niedobrego, to jeszcze raz zaufać lekarzom i sanitariuszom, czy na przejazd karetką z domu do szpitala wynająć osobistych ochroniarzy?
Wyobrażam sobie Andrzeja Leppera, który wchodzi do Sejmu nie tylko z własnym nagłośnieniem i z własną blokadą marszałka Borowskiego, ale i z własnym, przyznanym samemu sobie immunitetem, na który parlament może już tylko nagwizdać. Widzę na mównicy posła z butelką w ręku zachęcającego do moralności i posłankę, która myśli, że jest w Asyżu. I wyobrażam sobie Jarosława Kaczyńskiego, który jeszcze raz mówi, że naruszona została powaga Sejmu, nie zdając sobie sprawy z tego, że aby naruszyć powagę, trzeba ją najpierw mieć. Spoglądam na nasze wojsko wsiadające do pociągu - przepraszam - eszelonu i podążające do Afganistanu. I widzę później tytuły w gazetach: PO DZIESIĘCIU DNIACH JAZDY BEZ PRZESIADKI ODDZIAŁY SZYBKIEGO REAGOWANIA DOTARŁY NA MIEJSCE... Mój Boże!!! Szybkiego reagowania.
I ť propos "mój Boże". Spotkałem ostatnio kumpla, który jest w armii zawodowym oficerem. I na standardowe pytanie: "Co słychać?", odpowiedział: "U nas się mówi: Nic, tylko Grom, Głódź i Poniewierka*". "Między nami - odrzekłem - różnica niewielka. U nas Andrzej Lepper, Anioł Śmierci i profesor Belka".
Dobranoc państwu! Idę spać.


Więcej możesz przeczytać w 6/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.