Wyborcy mnie rozliczą

Wyborcy mnie rozliczą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Spotkanie internetowe z MARKIEM POLEM, wicepremierem i ministrem infrastruktury


Andrzej Kropiwnicki: Jest pan gotów odpowiedzieć głową, gdyby budowa autostrad polegała na ich niebudowaniu - jak jest obecnie?
Marek Pol: Gdybym nie był gotów, nie zostałbym ministrem infrastruktury.
Sergi: Co pan zrobi?
- Ja - nic, ale wyborcy mnie rozliczą, a w polityce tego typu rachunki są bardzo wysokie. Poza tym wygodniej by mi się żyło, gdybym nie deklarował publicznie, że coś osiągnę, i ograniczył się do często powtarzanego zdanka, że "spróbuję być dobrym ministrem".
Zix: Czy ktoś, kto wykupi ogólnopolską winietę, będzie mógł jeździć za darmo po prywatnych autostradach Kulczyka i Mostostalu?
- Tak. W Polsce na wszystkich autostradach ma obowiązywać jeden system. Będzie to zresztą dotyczyło także dróg szybkiego ruchu i innych płatnych dróg w całym kraju.
Driver: Kiedy pojedziemy autostradą ze Słubic do Terespola?
- Większą część trasy z Berlina do Warszawy będzie można przejechać autostradą już w roku 2005. Także wtedy dojedziemy ze stolicy Niemiec do Krakowa, ani na chwilę nie opuszczając autostrady.
W pobliże granicy wschodniej dotrzemy w roku 2010.
Ircuuu: Zdaje pan sobie sprawę, że w Polsce dostęp do Internetu jest droższy niż w większości państw?
- Żeby to się zmieniło, musi się pojawić silna konkurencja dla TP SA. Na świecie dostęp do Internetu jest tani nie dlatego, że operatorzy lubią internautów, tylko dlatego, iż konkurują o nich z innymi operatorami.
Miętki: Kiedy stanieje dostęp do sieci?
- Myślę, że coś drgnie za kilka miesięcy, a w roku 2003 sytuacja znacznie się poprawi.
Bamboo: Rad jestem, że Unia Pracy porzuciła lewicową utopię i dziarsko przyłączyła się do gospodarczych liberałów z SLD. Gratuluję!
- Prowokuje mnie pan. Zarówno UP, jak i SLD skupiają socjaldemokratów. Pracując razem w rządzie, staramy się znaleźć kompromisy. Myślę, że zerowa stawka podatku dochodowego dla najuboższych, dokarmianie dzieci w szkołach, zwiększenie zasiłków socjalnych czy program "Pierwsza praca" udowadniają, iż jesteśmy jednak bliżej socjalizmu niż neoliberalizmu.
Katarynqua: Ile osób odeszło z UP w związku z poparciem przez pana programu ministra Belki?
- Pani ocena jest krzywdząca, tym bardziej że członków nam przybywa, a nie ubywa. Partia musi być skuteczna. Gdybyśmy nie startowali w wyborach wspólnie z SLD, pewnie byśmy nie weszli do parlamentu, a takie wyborcze porażki z czasem skończyłyby się likwidacją UP. Wtedy za nieugiętość mielibyśmy najwyżej piękny pogrzeb.
Ququ: Dlaczego rząd jest czołobitny wobec Rosji i Putina?
- Nie jesteśmy czołobitni w stosunku do Rosji. Traktujemy ten kraj i jego przywódców tak samo jak szefów państw z Niemiec czy USA. Niestety, w Polsce ciągle pokutują jakieś fobie. Jedne dotyczą imperialistów amerykańskich, inne Rosjan. Czas, byśmy stali się normalni!
Jerzy: Jestem przedsiębiorcą, ale nie handluję z Rosją, bo oni nie płacą.
- Wielu przedsiębiorcom przed załamaniem handlu z Rosją wydawało się, że produkują na rynek polski, bo dostarczali towary do polskich hurtowni. Dopiero kryzys pokazał, jak wielu z nich miało pracę tylko dlatego, że Rosjanie sprowadzali od nas towary warte w sumie około trzech miliardów dolarów rocznie. Nie wiem, co pan produkuje, ale dzięki dobrym stosunkom Warszawy z Moskwą ma pan szansę na eksportowanie swoich towarów na Wschód.
A nawet jeśli nie, to ci nasi rodacy, którzy zarobią na handlu z Rosją, kupią pana wyroby. To są naczynia połączone.
Więcej możesz przeczytać w 7/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.