Składka (nie)obowiązkowa
Proponuję władzy, aby projekt finansowania budowy dróg i autostrad oraz leczenia ofiar wypadków przez kierujących pojazdami ("Składka (nie)obowiązkowa", nr 7) rozszerzyć na inne dziedziny życia, a mianowicie: narkomanów leczyć za pieniądze przez nich zarobione; pijących i palących chorych na nowotwory leczyć odpłatnie; budowę i remonty szkół zostawić tym rodzicom, których dzieci się uczą; finansowanie kliniki rządowej i ośrodków wypoczynkowych zlecić tym, którzy z nich korzystają; finansowanie telewizji publicznej nakazać tym, którzy ją oglądają. I tak można przytaczać przykłady mniej lub bardziej trafne.
ADAM DZWONKOWSKI
Pajdokracja?
Nie tak dawno skończyłem 18 lat. Jesienią zeszłego roku miałem wątpliwy - jak się okazało - zaszczyt wzięcia udziału w wyborach parlamentarnych. Postanowiłem podejść do obywatelskiego obowiązku z należytą powagą i podjąć możliwie racjonalną decyzję, wysłuchując uprzednio argumentacji rywalizujących o mój głos stronnictw politycznych. Tymczasem doświadczyłem niemałej konsternacji, bowiem zamiast konkretnego programu przedstawiono mi w mediach stos prymitywnych reklamówek. Poczułem się potraktowany jak idiota, a kiedy partia, na którą oddałem głos, nie weszła do Sejmu, zacząłem żałować swej wizyty w lokalu wyborczym. Jeszcze w czerwcu zeszłego roku pełniłem funkcję marszałka sejmu dzieci i młodzieży, którego członkowie pod względem dojrzałości, logiki argumentacji i samokontroli przewyższali znacznie obecny "dorosły" parlament.
MICHAŁ KRÓL
Wszystko na sprzedaż?
W prasie co pewien czas pojawiają się informacje o handlu prawem do emisji zanieczyszczeń. Jeżeli na to pozwolimy, wkrótce będzie trzeba wydawać o wiele więcej pieniędzy na ochronę środowiska, a wszystkie negatywne skutki ludzkiej beztroski i chciwości trudno przewidzieć. Warto pamiętać, że nie wszystko jest na sprzedaż. Może posłuchajmy głosu rozsądku, zamiast liczyć na wątpliwe korzyści.
WIKTOR WIŚNIEWSKI
Malbork
Proponuję władzy, aby projekt finansowania budowy dróg i autostrad oraz leczenia ofiar wypadków przez kierujących pojazdami ("Składka (nie)obowiązkowa", nr 7) rozszerzyć na inne dziedziny życia, a mianowicie: narkomanów leczyć za pieniądze przez nich zarobione; pijących i palących chorych na nowotwory leczyć odpłatnie; budowę i remonty szkół zostawić tym rodzicom, których dzieci się uczą; finansowanie kliniki rządowej i ośrodków wypoczynkowych zlecić tym, którzy z nich korzystają; finansowanie telewizji publicznej nakazać tym, którzy ją oglądają. I tak można przytaczać przykłady mniej lub bardziej trafne.
ADAM DZWONKOWSKI
Pajdokracja?
Nie tak dawno skończyłem 18 lat. Jesienią zeszłego roku miałem wątpliwy - jak się okazało - zaszczyt wzięcia udziału w wyborach parlamentarnych. Postanowiłem podejść do obywatelskiego obowiązku z należytą powagą i podjąć możliwie racjonalną decyzję, wysłuchując uprzednio argumentacji rywalizujących o mój głos stronnictw politycznych. Tymczasem doświadczyłem niemałej konsternacji, bowiem zamiast konkretnego programu przedstawiono mi w mediach stos prymitywnych reklamówek. Poczułem się potraktowany jak idiota, a kiedy partia, na którą oddałem głos, nie weszła do Sejmu, zacząłem żałować swej wizyty w lokalu wyborczym. Jeszcze w czerwcu zeszłego roku pełniłem funkcję marszałka sejmu dzieci i młodzieży, którego członkowie pod względem dojrzałości, logiki argumentacji i samokontroli przewyższali znacznie obecny "dorosły" parlament.
MICHAŁ KRÓL
Wszystko na sprzedaż?
W prasie co pewien czas pojawiają się informacje o handlu prawem do emisji zanieczyszczeń. Jeżeli na to pozwolimy, wkrótce będzie trzeba wydawać o wiele więcej pieniędzy na ochronę środowiska, a wszystkie negatywne skutki ludzkiej beztroski i chciwości trudno przewidzieć. Warto pamiętać, że nie wszystko jest na sprzedaż. Może posłuchajmy głosu rozsądku, zamiast liczyć na wątpliwe korzyści.
WIKTOR WIŚNIEWSKI
Malbork
Więcej możesz przeczytać w 9/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.