Komisja Wałęsy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa kierujący grupą negocjatorów, w której skład wchodziłyby takie osobistości, jak były sekretarz stanu USA Henry Kissinger czy były premier Szwecji Carl Bildt?
Były prezydent RP pokieruje międzynarodową grupą negocjatorów


Taką propozycję otrzymał były prezydent RP podczas ostatniego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Jeśli inni uczestnicy się na to zgodzą, grupa nosiłaby nazwę Komisja Wałęsy. Działałaby z upoważnienia ONZ, NATO bądź Kongresu Stanów Zjednoczonych. Wałęsa oraz kilku innych przewodzących rotacyjnie prowadziłoby najważniejsze rozmowy polityczne, po których do szczegółowych negocjacji przystępowaliby eksperci. - Przyznaję, otrzymałem taką propozycję. Wydaje się ciekawa. Na razie się nad nią zastanawiam. Moje otoczenie ustala, na czym dokładnie polegałaby moja rola - mówi Lech Wałęsa. Były prezydent wypoczywa obecnie w sanatorium w Kołobrzegu. - Pierwszy raz od lat mam trochę czasu dla siebie. Kombinuję, czy moje doświadczenie bardziej przyda się w kraju, czy w komisji - wyznaje.


Wałęsa jak coca-cola
Gdy Lech Wałęsa przestał być prezydentem, od żadnej ekipy rządowej nie otrzymał propozycji reprezentowania Polski na międzynarodowym forum. O wykorzystaniu go w mis-jach pokojowych myślał natomiast Bill Clinton, o czym Wałęsę informowała Madeleine Albright. W USA Wałęsa nadal jest najbardziej znanym i szanowanym polskim politykiem. Nasz były prezydent jest popularny także w Azji. Już kilka lat temu Andrzej Olechowski określił go mianem polskiej coca-coli.
- Dopiero podczas zagranicznych wizyt Wałęsy widać, jaką pozycję ma on na świecie. Co roku otrzymuje kilkadziesiąt zaproszeń od organizacji międzynarodowych, uczelni, stowarzyszeń i fundacji - opowiada Piotr Gulczyński, szef Instytutu Lecha Wałęsy. Tylko w 2001 r. Wałęsa odwiedził 34 amerykańskie miasta i dał 40 wykładów. Gulczyński potwierdza, że prowadzone są rozmowy na temat powołania nowej komisji oraz że to gremium będzie się składało z wybitnych mężów stanu
- oprócz Kissingera i Bildta wymienia się także byłego kanclerza Niemiec Helmuta Schmidta, byłego szefa niemieckiej dyplomacji Hansa-Dietricha Genschera oraz Johna Majora, byłego premiera Wielkiej Brytanii. Komisję wspierałby sztab ekspertów przygotowujących analizy i prowadzących rozmowy w grupach problemowych.


Rynek byłych prezydentów i premierów
Wałęsa jest jednym z nielicznych polityków III RP, który potrafi wykorzystać swoją pozycję i umiejętności na arenie międzynarodowej. I jest drugim - po Tadeuszu Mazowieckim, byłym negocjatorze w Bośni - polskim politykiem, który będzie działał z ramienia międzynarodowych organizacji. Z ośmiu dotychczasowych szefów rządów poza Polską pracują tylko Jan Krzysztof Bielecki, od kilku lat dyrektor w Europejskim Banku Rozbudowy i Rozwoju, oraz Hanna Suchocka, która kilka miesięcy temu została ambasadorem Polski przy Watykanie. To wyjątki od przyjętej w Polsce reguły, według której polityk po zdaniu wysokiego urzędu działa głównie w kraju albo wręcz wybiera polityczną emeryturę. Oznacza to trwonienie kapitału, jaki dają popularność, wiedza i doświadczenie. Wszak prezydent, premier czy ministrowie przez lata sprawowania władzy przecierają wiele ścieżek i poznają wpływowe osobistości. Niewielu jednak myśli o tym, aby promować kraj, promując siebie. Za to dość powszechne jest oczekiwanie, że ktoś uroczyście poprosi o większą aktywność. Były premier Jan Olszewski uważa, że szefowie rządu powinni być "wykorzystywani medialnie". Wspomina w tym kontekście telewizyjny program "Premierzy", w którym byli szefowie gabinetu wypowiadali się na aktualne tematy. Wielu VIP-om nadal bliska jest też koncepcja Wałęsy, który proponował, żeby zasłużeni dla III RP politycy zostawali honorowymi senatorami. - Moim zamierzeniem było stworzenie w Senacie lądowiska dla ludzi, którzy spadają z politycznych szczytów - mówi Wałęsa. Byłaby to jednocześ-nie szansa na podniesienie rangi Senatu i wykorzystanie osób, "kombinując różne układy, komisje i delegacje".
"Lech Wałęsa, jeden z ojców założycieli zjednoczonej Europy" - tak między innymi przedstawiano byłego prezydenta w USA. Powstanie Komisji Wałęsy byłoby potwierdzeniem, że nie była to opinia na wyrost.


Więcej możesz przeczytać w 11/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.