Nagrody Darwina (nominacje)

Nagrody Darwina (nominacje)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy można zatrzymać ewolucję?
 Nie, bo ludzie na to nie pozwolą. Wędkarz, który dla zrobienia przerębli rzuca na zamarznięte jezioro laskę dynamitu z zapalonym lontem, wydaje się rozsądnym człowiekiem. Pod jednym wszakże warunkiem, że nie towarzyszy mu pies, który zaaportuje ów dynamit. Radość z dobrze ułożonego psa jest ostatnią przyjemnością wędkarza w życiu. Dziesiątki takich i podobnych przykładów niepotrzebnej śmierci zamieszczono w wydanej w ubiegłym roku publikacji Wendy Northcutt zatytułowanej "Nagrody Darwina". Dziesiątki zgonów, których przyczyną była ludzka głupota, potwierdzają jedno: dobór naturalny, dzięki Bogu, trwa, choć człowiek próbuje powstrzymać ten proces. Laureaci Nagród Darwina własnoręcznie usuwają niedobry materiał genetyczny z puli genów ludzkości. I chwała im za to. Innymi słowy - ich bezsensowna śmierć to żywy przykład, że ewolucja trwa i że gatunek ludzki przetrwa.
Wśród laureatów Nagród Darwina przedstawionych w wydanym zbiorze brakuje, niestety, polityków, co uważam za poważne niedopatrzenie. A kandydatów zarówno w przeszłości, jak i obecnie znalazłoby się wielu. Choćby w Polsce Nagrodę Darwina mógłby otrzymać Marian Krzaklewski, a nagrodę zbiorową - AWS. Kolejka chętnych po polityczne Nagrody Darwina zwiększa się z dnia na dzień, a bywa, że z godziny na godzinę, gdy trwają obrady Sejmu. Już od dawna o nominacje walczą posłowie PSL i Unii Pracy, a także Ligi Polskich Rodzin. Samoobrona, mając nominację w kieszeni, prawdopodobnie pierwsza odbierze Nagrodę Darwina.
Szczegółową analizę sytuacji na froncie walki o Nagrodę Darwina w polityce przedstawił Michał Zieliński ("Bejsboliści kontra ekonomiści"). Przyznanie politycznych Nagród Darwina systematycznie opóźnia prof. Leszek Balcerowicz, prezes NBP, oraz Rada Polityki Pieniężnej, nie realizując postulatu obniżki stóp procentowych. Gdyby RPP spełniła oczekiwania dominującej frakcji zwolenników płaskostopia (SLD-UP, PSL, LPR i Samoobrona), konsekwencje mogłyby być zabójcze dla nas wszystkich. Jedynym efektem byłaby polityczna Nagroda Darwina, którą za kilkanaście miesięcy odebraliby zwolennicy gwałtownego obniżenia stóp. Paradoksalnie, nie ulegając naciskom politycznym, Rada Polityki Pieniężnej potwierdza swoją lojalność wobec rządu, a przede wszystkim wobec państwa. Polityka szantażu wobec RPP kompromituje Polskę i podważa zaufanie do całej klasy politycznej. Posłom Sawickiemu, Lisakowi, Giertychowi et consortes należałoby przyznać polityczną Nagrodę Darwina, ale w taki sposób, by za ich dyletantyzm ekonomiczny nie musieli płacić wszyscy obywatele.
Nagroda Darwina przeczy tezie, że głupota nie boli. Co prawda laureatów boli tylko raz, ale ich najbliższych ból często nie opuszcza do końca życia. Temat okładkowy wskazuje, że coraz częściej i coraz liczniejsi w obliczu permanentnego lęku o swoje bezpieczeństwo stosują pistolet jako środek uspokajający, a więc przeciwbólowy. Wzrost liczby osób prywatnych posiadających broń to wzrost braku zaufania do państwa i jego struktur. To dowód, że jako społeczeństwo zaczynamy zbierać coraz szybciej punkty do zbiorowej Nagrody Darwina.
Więcej możesz przeczytać w 14/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.