Polisa na miarę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przezorny jest zawsze ubezpieczony, lecz dziś wielu Polaków na przezorność już nie stać
Najlepsze towarzystwa ubezpieczeniowe

Wydajemy na ubezpieczenia prawie dziesięć razy mniej niż obywatele Unii Europejskiej. Tymczasem w 2001 r. krajowe towarzystwa ubezpieczeń majątkowych i na życie zebrały łącznie 22,3 mld zł skła-dek, tylko o 7,41 proc. więcej niż rok wcześniej (był to najmniejszy wzrost na rynku ubezpieczeń od 1990 r.). Zważywszy poziom inflacji, można mówić o zastoju w sektorze ubezpieczeniowym. Gdzie wobec tego się ubezpieczyć, jaką wybrać polisę?

W korkociągu
W ubiegłym roku trudności przeżywał cały sektor ubezpieczeń na świecie.
W 2001 r. w Europie zebrano łącznie 854 mld euro składek, czyli zaledwie o 0,7 proc. więcej niż w poprzednim roku. Po raz pierwszy w ciągu dekady na Starym Kontynencie wzrost wartości składek ubezpieczeń majątkowych (3,8 proc.) był wyższy niż życiowych (1,8 proc.). Kursy akcji ubezpieczycieli zaczęły spadać zaraz po zamachu na WTC. Swiss Re, jeden z największych reasekuratorów na świecie, stracił w 2001 r. aż 118 mln USD. Był to pierwszy ujemny wynik finansowy firmy w jej ponadstuletniej historii. Cały zysk wypracowany do września (1,74 mld USD) pochłonęły koszty odszkodowań związanych z zamachami terrorystycznymi.
W Polsce pośrednim skutkiem zamachów stała się sprzedaż spółek ubezpieczeniowych należących do Zurich Financial Services. Szwajcarska firma-matka, która straciła sporo pieniędzy, wypłacając odszkodowania w USA oraz inwestując w nowe technologie, postanowiła się wycofać z Europy Środkowej. Zależne od niej podmioty sprzedano włoskiemu potentatowi ubezpieczeniowemu Generali.

Oszczędzić na życiu i aucie
Polacy wydali w 2001 r. na ubezpieczenia mające chronić ich majątek ponad 13,1 mld zł, czyli zaledwie o 4,94 proc. więcej niż rok wcześniej. Ponieważ inflacja roczna wyniosła 5,5 proc., realnie wysokość składek spadła w ostatnim roku o 0,6 proc. Z kolei składki na OC i AC były większe niż w 2000 r. tylko o 2,91 proc. (a więc realnie mniejsze o 2,6 proc.). Z pewnością jednym z powodów tej sytuacji było załamanie się rynku sprzedaży samochodów w Polsce (spadek o 35 proc.). Wielu kierowców nie tylko nie wykupuje AC, lecz rezygnuje nawet z obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Kiepskie nastroje panują wśród firm ubezpieczających na życie. Najdynamiczniej rozwijający się dotychczas segment branży wzrósł w 2001 r. o 
11 proc. (zebrano 9,2 mld zł składek). Tymczasem w poprzednich latach tempo wzrostu przekraczało 20 proc. Zakłady ubezpieczeń sprzedały klientom 619 tys. polis na życie, lecz w tym samym czasie aż 438 tys. umów zostało anulowanych.

Zerkając na Wschód
W tej sytuacji zagraniczne towarzystwa i rodzimi inwestorzy nie kwapią się z podejmowaniem działalności ubezpieczeniowej w Polsce. W 2001 r. Ministerstwo Finansów wydało zaledwie trzy nowe licencje: dwie niemieckiej firmie Signal Iduna (na ubezpieczenia na życie oraz majątkowe) i jedną oddziałowi francuskiego ubezpieczyciela Cardif-Assurances Risques Divers (na sprzedaż polis majątkowych). Część firm myśli z kolei o ekspansji na rynki wschodnie. Commercial Union do końca 2002 r. zainwestuje 6,75 mln USD w towarzystwo ubezpieczeń na życie działające na Litwie - polska spółka będzie jego jedynym właścicielem. Podobny kierunek podboju obrał PZU. Za około 22 mln zł ubezpieczyciel stanie się posiadaczem 66,6-76 proc. akcji litewskiej Lindry, która ma 4 proc. udziału w tamtejszym rynku. Teraz przymierza się do wejścia na rynek ukraiński.
Firmy ubezpieczeniowe zawsze dotkliwie odczuwają spowolnienie gospodarki. - Ludzie, szukając oszczędności, najpierw rezygnują z polis - wyjaśnia Jan Bogutyn, prezes firmy Cigna STU. Wielu klientów z dnia na dzień przestało opłacać składki w wysokości 50 zł czy 100 zł miesięcznie - sądzą prawdopodobnie, że w ten sposób podreperują domowe budżety. Ubezpieczyciele starają się ich przekonać, że rezygnacja z polisy jest wbrew pozorom kosztowna. Co zrobimy, kiedy zaleje nam mieszkanie lub ulegniemy wypadkowi? Niestety, nie możemy być pewni, że akurat nas nieszczęście nie dotknie.

Agent krawiec
Towarzystwa ubezpieczeniowe wciąż kuszą klientów nowymi produktami. Kowalski ma dziś dostęp do niemal wszystkich rodzajów polis sprzedawanych w Europie Zachodniej. - Liczymy zwłaszcza na wzrost popularności ubezpieczenia OC dla osób prywatnych - mówi Paweł Dangel, szef Grupy Allianz w Polsce. Ta forma asekuracji jest korzystna zwłaszcza dla lekarzy, notariuszy, architektów - zabezpiecza ich na wypadek roszczeń związanych z błędami w pracy zawodowej. Na przykład poszkodowani pacjenci coraz częściej domagają się od lekarzy odszkodowań rzędu 500 tys. zł. - W Polsce popularność mogłyby zdobyć uzupełniające polisy zdrowotne, które w Europie Zachodniej posiada 5-10 proc. ubezpieczonych - uważa Bogutyn.
Na nasz rynek dopiero wprowadzane są usługi bankassurance - łączące zalety ubezpieczeń oraz usług bankowych. Współpracę w tej dziedzinie nawiązały między innymi ING Nationale-Nederlanden i ING Bank Śląski, a także Allianz i Pekao SA. BRE Bank rozważa z kolei poszerzenie oferty mBanku poprzez wprowadzenie inwestorów ubezpieczeniowych - Ergo Hestii lub Generali. - W przyszłości agenci i asekuratorzy będą zmuszeni przygotowywać ofertę w jeszcze większym stopniu "szytą" na miarę klienta - przewiduje Dangel.




Jak powstał ranking
Przygotowując ranking, braliśmy pod uwagę:
  • stosunek wartości zebranych przez towarzystwo składek do wartości wszystkich składek danego sektora ubezpieczeń (na życie bądź majątkowych),
  • kapitał własny towarzystw ubezpieczeniowych,
  • wskaźnik pokrycia marginesu wypłacalności środkami własnymi,
  • stosunek funduszy na lokatach do obowiązkowych rezerw,
  • tak zwany współczynnik szkodowości (stosunek odszkodowań i świadczeń netto do wartości składek zebranych przez towarzystwo),
  • współczynnik zyskowności (stosunek zysku/straty netto do wartości składek zebranych przez towarzystwo),
  • zakres oferowanych produktów (w ilu kategoriach ubezpieczeń towarzystwo sprzedaje polisy).

Wedle każdego z tych kryteriów przyznawaliśmy od 1 do 5 punktów. Maksymalnie towarzystwo mogło więc zdobyć 35 punktów. Jeśli wynik dwu firm był taki sam, o kolejności na liście decydował udział towarzystwa w rynku.



PIOTR ŚLIWICKI
prezes Sopockiego TU Ergo Hestia
Musimy wykorzystać szansę wprowadzenia usług bankassurance, łączących zalety polis ubezpieczeniowych i produktów bankowych. Wymagającym klientom jednak to nie wystarczy. Prawdziwa rewolucja na rynku może się zatem dokonać w sferze pośrednictwa. Musi dojść do współpracy klienta z osobistym doradcą finansowym, do wspólnego projektowania - krok po kroku - ekonomicznej strony życiowych planów i inwestycji.

ALOJZY CHODA
prezes TU Gerling Polska
W ostatniej dekadzie niektóre towarzystwa majątkowe budowały swój udział
w rynku głównie dzięki składkom z polis komunikacyjnych. Teraz mają poważne
problemy finansowe. Lepszą strategią jest specjalizacja, na przykład
w ubezpieczaniu podmiotów gospodarczych. Wraz z ożywieniem gospodarczym tego rodzaju produkty zyskają dużą popularność.

STANISŁAW ROGOWSKI
rzecznik ubezpieczonych
Liczba skarg klientów na towarzystwa ubezpieczeniowe wzrosła w 2001 r. o 15 proc. Polacy najczęściej narzekają na pracę agentów ubezpieczeniowych, zwłaszcza sprzedających polisy na życie. Poprawia się natomiast jakość i szybkość obsługi klientów przez towarzystwa ubezpieczeniowe. W poprzednich latach skargi na opieszałość w likwidacji szkód stanowiły 25 proc. wszystkich zażaleń, a ostatnio tylko 16 proc.

TOMASZ MINTOFT-CZYŻ
prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuratorów
W Polsce dostępne są niemal wszystkie rodzaje polis majątkowych, jakie wymyślono na świecie. Niestety, klienci korzystają z nich zbyt rzadko. W segmencie ubezpieczeń na życie brakuje jednak niektórych popularnych na Zachodzie produktów, na przykład polis na wypadek utraty pracy lub trwałej niezdolności do pracy. Polisy na życie są też w Polsce zbyt drogie.

AGENOR JAN GAWRZYAŁ
prezes TUiR Warta
Polscy ubezpieczyciele oczekują zmian w zakresie legislacji, ponieważ nasze prawo jest zbyt skomplikowane i często budzi spory interpretacyjne, co nie ułatwia współpracy towarzystw z klientami. Myślę nie tylko o doprecyzowaniu rozwiązań prawnych, które dotyczą bezpośrednio działalności ubezpieczeniowej, ale i tych wynikających z kodeksu cywilnego.

CORNELIS DEN BOER
prezes TUnŻ ING Nationale-Nederlanden Polska
Trudna sytuacja na polskim rynku może mieć pozytywne skutki zarówno dla towarzystw, jak i klientów. Ubezpieczyciele muszą szukać nowych sposobów dotarcia do klientów, świadczyć lepsze usługi i rozszerzać ofertę.
Więcej możesz przeczytać w 18/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.