Problem z głowy

Problem z głowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wszystkie składniki - opium, chrzan, gołębie odchody oraz buraki - powinny być starte i starannie wymieszane
Za dziesięć lat nie będzie łysych
Preparat należy rozsmarować na skórze głowy i czekać na efekty. Taka właśnie procedura - zdaniem Hipokratesa - była najskuteczniejszym sposobem na porost włosów. Następcom ojca medycyny również nie brakowało fantazji. Łysiejącym zalecano między innymi stosowanie magnetycznych szczotek czy nawet "poprawiające ukrwienie czaszki" stanie na głowie. Nietrudno zgadnąć, jaki był skutek tych kuracji. W końcu pojawia się jednak szansa na skuteczną terapię przeciw łysieniu. Japońska firma Sumitomo Electric Industries zamierza wprowadzić na rynek preparat EPM, który - pobudzając włosowe komórki macierzyste - sprawi, że ludziom łysym odrosną włosy.

Choroba łysienia
Sean Connery ani na planie filmowym, ani w życiu prywatnym nie ukrywa łysiny. Mimo to uważany jest za jednego z najatrakcyjniejszych mężczyzn na świecie. To jednak wyjątek potwierdzający regułę. Około 15 proc. mężczyzn zaczyna tracić włosy przed trzydziestym rokiem życia, a wśród panów do czterdziestu pięciu lat łysych jest już niemal połowa. Wypadanie włosów wiąże się na ogół z niższą samooceną oraz gorszym samopoczuciem. Testy psychologiczne wykazują, że i kobiety, i mężczyźni postrzegają ludzi łysych jako starszych i mniej atrakcyjnych fizycznie. Co więcej, osoby, które zaczynają łysieć przed czterdziestym piątym rokiem życia, są o 36 proc. bardziej zagrożone atakiem serca. Badanie National Health and Nutrition Examination Survey wykazało z kolei, że łysiejący mężczyźni w wieku 25-75 lat dwa razy częściej niż nie łysiejący zapadają na raka prostaty.

Komórki macierzyste włosów
Do tej pory amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zaaprobowała tylko dwa preparaty na porost włosów. Pierwszy z nich - minoksydil - poprawia ukrwienie mieszków włosowych. Początkowo sprzedawano go jako lek na nadciśnienie. Drugi - finasteryd - obniża poziom męskich hormonów, co wiąże się z częściowym zmniejszeniem libido. Co roku sprzedaż minoksydilu i finasterydu przynosi zyski rzędu 400 mln dolarów.
Na rynek preparatów na porost włosów zamierza wejść japońska firma Sumitomo Electric Industries (SEI) ze specyfikiem opracowanym na bazie epimorfiny - białka wykrytego przez naukowców przed dziesięcioma laty. "W przeciwieństwie do dostępnych już leków głównym zadaniem tego preparatu jest regeneracja cebulek włosowych" - zapewnia Yutaka Saiki z SEI. Preparat ów, nazywany na razie EPM, łatwo przenika przez skórę, można go stosować miejscowo w postaci płynu lub kremu.
Uczeni z SEI potwierdzili skuteczność leku w badaniach na myszach. "Jest bardzo prawdopodobne, że EPM aktywuje komórki macierzyste znajdujące się w mieszku włosowym, co umożliwia regenerację cebulki i powstanie mocnego włosa" - przekonuje Yann Barrandon z Centre Hospitalier Universitaire w Lozannie, jeden z pionierów badań nad włosowymi komórkami macierzystymi.

Gen bujnej czupryny
Człowiek ma na głowie średnio 100 tys. włosów. Każdy z nich jest wytwarzany przez cebulkę umieszczoną na dnie mieszka włosowego. Włosy "żyją" przeciętnie cztery lata. Przechodzą trzy fazy: wzrostu, inwolucji (rozwoju wstecznego) i spoczynku. W ciągu doby gubimy zazwyczaj 40-60 włosów, utrata ponad stu może być spowodowana złym odżywianiem, chorobą zakaźną, przyjmowaniem niektórych lekarstw, ale na ogół ma podłoże genetyczne. Jednym z zasadniczych celów naukowców jest więc odnalezienie genów odpowiedzialnych za ten proces.
Stephen Harrap i Justine Ellis z University of Melbourne w Australii zlokalizowali jeden z nich w chromosomie X. Ron Crystal, szef Institute of Genetic Medicine w Nowym Jorku, ustalił, że jednym z najważniejszych genów odpowiedzialnych za formowanie się włosów jest tzw. sonic hedgehog. W życiu płodowym odpowiada on także za powstanie parzystych narządów ciała. George Costarelis z University of Pennsylvania poszedł jeszcze krok dalej. Udało mu się wprowadzić fragment DNA do ludzkiego mieszka włosowego. "Badania genetyków nie przyniosły jeszcze rezultatów w postaci gotowego preparatu, ale należy się spodziewać, że stanie się to w ciągu najbliższych lat" - twierdzi Rodney Sinclair z University of Melbourne, który przygotowuje się właśnie do olbrzymiego programu poszukiwań genu łysienia w populacji 40 tys. Australijczyków.



Więcej możesz przeczytać w 18/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.