Uszy Ameryki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Raport Georgea Teneta, szefa CIA, z 6 sierpnia 2001 r. ostrzegał prezydenta Busha przed możliwością porwań samolotów przez al Kaidę
CIA i FBI toną w morzu informacji 



Od kilku do kilkunastu tysięcy raportów codziennie napływa do Centralnej Agencji Informacyjnej i do Federalnego Biura Śledczego. Część z nich od razu trafia do kosza. Większość jednak jest weryfikowana przez pracujących niezależnie od siebie analityków. Po przejściu przez kilka szczebli kontroli dyrektorzy wydziałów przesyłają najważniejsze dane do analityków wyższego szczebla i do dyrektorów departamentów. Jeśli sprawa zasługuje na szczególną uwagę, raport przekazywany jest dyrektorowi agencji i jego zastępcom. Ich obowiązkiem jest poinformowanie Białego Domu. Codzienny raport dla prezydenta zawiera od 50 do 100 szczegółowych informacji o potencjalnych zagrożeniach dla bezpieczeństwa państwa. Przed 11 września 2001 r. do najbliższych współpracowników prezydenta miało trafić także ostrzeżenie o wzmożonej aktywności siatki al Kaida.

Za dużo sygnałów
Wywiad amerykański uskarża się na nadmiar informacji, a nie na ich brak - zauważa prof. Richard K. Betts, politolog z Uniwersytetu Columbia, były konsultant Narodowej Rady Bezpieczeństwa i CIA.
Główny problem CIA polega na tym, że nie nadąża z przetwarzaniem i analizowaniem wszystkich raportów, które otrzymuje.
Eksperci zauważają, że dyrektorzy wydziałów często nie znają wniosków kolegów i mogą przeoczyć ważne sygnały. Prawdopodobnie taki los spotkał raport biura FBI w Arizonie, które na kilka tygodni przed atakiem na Amerykę przekazało do centrali notatkę o podejrzanej aktywności obywateli arabskich w szkołach lotniczych. Podobny raport sporządziło biuro FBI w Miami. ,,Zabrakło koordynującej ręki, która połączyłaby wszystkie punkty w jeden obraz" - mówi Condoleezza Rice. Sygnałów było tak dużo, że zarówno CIA, jak i FBI domyślały się, iż terroryści planują porwanie samolotów. Nikt jednak nie wpadł na to, że mogą one zostać użyte jako pociski.

Remont w Langley
- W Stanach Zjednoczonych istnieje zbyt wiele agencji zajmujących się wywiadem i kontrwywiadem. Brakuje im czasu na wymianę wszystkich informacji. Poza tym w agencjach pracuje zbyt wielu biurokratów - mówi "Wprost" Oleg Kaługin, były generał KGB, uznawany obecnie za jednego z najlepszych ekspertów w dziedzinie wywiadu.
- Potrzebna jest większa centralizacja i koordynacja działań - dodaje. Jego zdaniem, problemem jest również "zbytnie przywiązanie amerykańskich agencji do elektronicznych zabawek, satelitów i nowinek technicznych". - CIA od lat nie doceniała najważniejszej "technologii", czyli infiltracji obozu wroga przez agentów - stwierdza generał.
Biały Dom zdaje sobie sprawę z konieczności zreformowania głównych agencji wywiadowczych. Dlatego prezydent Bush podjął już decyzję o powołaniu Biura Bezpieczeństwa Kraju (The Office of Homeland Security - OHS), które ma zapewnić koordynację między najważniejszymi agencjami (m.in. CIA, FBI, wywiadem wojskowym, Urzędem Imigracyjnym, Strażą Przybrzeżną). Bez pieniędzy i zgody Kongresu desygnowany na dyrektora OHS Tom Ridge nie będzie jednak w stanie przystąpić do pracy, Biały Dom zaś nie ma na razie czasu na wywieranie nacisku w tej sprawie. Zbyt zajęty jest odpieraniem zarzutów o rzekome przeoczenie informacji, która mogła pokrzyżować plany Osamy bin Ladena. O tym, czy tak mogło się stać, przekonanych jest niewielu specjalistów, ale krytykujący prezydenta senatorowie - choćby Tom Daschle, szef demokratów w Senacie - nie przeoczyli okazji do politycznego ataku.



Sieć wywiadu
Centralna Agencja Wywiadowcza - zbiera i analizuje informacje dla prezydenta i najważniejszych instytucji rządowych USA
Federalne Biuro Śledcze - zwalcza najpoważniejsze rodzaje przestępczości kryminalnej
Narodowe Biuro Zwiadu - dostarcza informacji wywiadowczych pochodzących z satelitów wojskowych
Biuro Wywiadowni Badań Departamentu Stanu - zajmuje się analizą sytuacji międzynarodowej na użytek amerykańskiej dyplomacji
Agencja Wywiadu Wojskowego - rozpoznaje zagrożenia militarne, wspomaga działania sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych
Więcej możesz przeczytać w 21/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.