Syndyk w Kościele

Syndyk w Kościele

Dodano:   /  Zmieniono: 
Miliard dolarów kosztowały już amerykański Kościół katolicki odszkodowania wypłacone za molestowanie seksualne, którego dopuścili się duchowni
Amerykańskiemu Kościołowi katolickiemu grozi bankructwo

Obecnie znajduje się on w najtrudniejszej sytuacji w swojej historii. I to jeszcze nie koniec kłopotów. Śledztwa, dzięki którym udało się odkryć sekrety życia seksualnego duchownych, doprowadziły bowiem do ujawnienia faktycznej sytuacji finansowej Kościoła. Wyszło na jaw, że instytucji przeznaczającej ogromne pieniędze na cele charytatywne grozi bankructwo. Z podobnymi problemami borykają się Kościoły także w innych częściach świata.

Diecezja na ławie oskarżonych
Kościół amerykański podzielony jest na 194 diecezje, z których każda jest całkowicie niezależna pod względem prawnym. To najważniejszy atut w obecnej batalii prawnej, ponieważ Kościół nie może być pozwany jako całość. Poza zasięgiem jest także Watykan - jako niezależne państwo nie podlega jurysdykcji Stanów Zjednoczonych. Nie oznacza to jednak, że te instytucje nie odczują kosztów przegranych procesów. Więź między parafiami, diecezjami, a nawet samym Watykanem, oparta jest na swoistej finansowej symbiozie. To amerykańskie i niemieckie diecezje przesyłają najwięcej pieniędzy do Watykanu. W 2000 r. do Rzymu wpłynęło ogółem 209 mln USD. Transfer działa jednak tylko w jedną stronę. "Rzym zazwyczaj nie spieszy z pomocą diecezjom znajdującym się w tarapatach finansowych" - mówi biskup Joseph Galante z Dallas.

Coraz mniej na tacy
Prawnicy reprezentujący powodów twierdzą, że od czasu pierwszej głośnej sprawy o molestowanie seksualne, prowadzonej w Luizjanie w 1985 r., wypłacono już miliard dolarów odszkodowań. "Dotychczas wniesione sprawy to zaledwie wierzchołek góry lodowej" - przekonuje Roderick MacLeish, prawnik z Bostonu, który występował w imieniu ponad stu ofiar molestowania przez księży w ciągu ostatniego dziesięciolecia. Kościół będzie musiał wypłacić jeszcze wiele miliardów dolarów odszkodowań. Prawnicy reprezentujący Kościół przyznają, że aby wywiązać się ze zobowiązań, Kościół będzie musiał sprzedawać ziemię i inne aktywa. "W konsekwencji może dojść do tego, że część diecezji zbankrutuje" - przewiduje Patrick Schiltz z University of St. Thomas w St. Paul.

Imperium w niebezpieczeństwie
Jeśli datki na Kościół wyrazi się jako ułamek dochodu parafianina, okaże się, że przeciętny katolik daje dwukrotnie mniej niż protestant. Na dodatek z badań opinii przeprowadzonych w marcu przez Instytut Gallupa wynika, że jedna trzecia katolików zamierza przestać dawać pieniądze na tacę. Sytuację pogarsza fakt, że w Kościele nie ma kontroli finansów. Doprowadziło to do tego, że biskupi wielu diecezji bez przeszkód sprzeniewierzali kościelne pieniądze. Kościół katolicki w USA ma też coraz poważniejsze problemy z ubezpieczeniami. W Bostonie przeznaczono niemal 30 mln USD na odszkodowania i pokrycie wydatków związanych z nagannym zachowaniem kleru. Znaczną część tej sumy zapłacono, realizując polisy ubezpieczeniowe. To jednak nie koniec. Zdaniem prawników reprezentujących powodów, należności te wzrosną do 100 mln USD. W tej sytuacji Kościół będzie musiał sprzedać niektóre nieruchomości i inne aktywa.

Świecka pensja
Kolejnym problemem są rosnące koszty funkcjonowania Kościoła katolickiego. Przez dziesięciolecia instytucja ta opierała się na armii księży i zakonnic pracujących w parafiach i szkołach za symboliczne wynagrodzenia. Średnia wieku katolickiego księdza w Ameryce wynosi obecnie 60 lat. Liczba zakonnic spadła o połowę w stosunku do roku 1965 i sięga około 87 tys. Również coraz mniej mężczyzn decyduje się na kapłaństwo. Oznacza to, że Kościół coraz bardziej musi polegać na świeckich pracownikach, którym trzeba zapłacić znacznie więcej. Przeciętna roczna pensja księdza pracującego w diecezji wynosi 13,6 tys. USD. "Do tego trzeba dodać mniej więcej 16 tys. USD na pokrycie kosztów utrzymania" - mówi siostra Ellen Doyle, dyrektor Narodowego Stowarzyszenia Administratorów Personelu Kościelnego. Zarządcy parafialni, często wykonujący pracę, za którą wcześniej odpowiadali księża, otrzymują około 45 tys. USD rocznie.




Więcej o finansach Kościoła w czerwcowym numerze polskiej edycji "Business Week". Szukamy między innymi odpowiedzi na dylemat polskiego kleru: czy księża powinni angażować się w działalność gospodarczą? O polityce i finansach Kościoła rozmawiamy także z księdzem Janem Drobem, ekonomem Episkopatu Polski, oraz biskupem Tadeuszem Pieronkiem.
Więcej możesz przeczytać w 23/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Opracował: