Bez granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
  • Dwie pierwsze damy
    Podczas wizyty Laury Bush w Czechach pierwszej damie Ameryki towarzyszyła dublerka. Tajemnicza kobieta w średnim wieku podróżowała taką samą czarną limuzyną jak pani Bush i poruszała się w kordonie amerykańskich ochroniarzy. "Dużo myśleliśmy o bezpieczeństwie i powzięliśmy wszelkie środki ostrożności" - powiedziała Laura Bush czeskiej telewizji, odmawiając jednak podania bliższych informacji.
  • Przysmak Arafata
    Jaser Arafat stał się w Egipcie gwiazdą reklamy - chipsy w torebkach z jego wizerunkiem są rynkowym przebojem. Firma El Gawhara, producent artykułów spożywczych, od kilku dni sprzedaje chipsy kukurydziane o smaku sera w torebkach z wyidealizowaną podobizną szefa OWP. Arafat salutuje prawą ręką, a w lewej trzyma palestyńską flagę. Poniżej widnieje napis: "Abu Ammar - bohater walki" oraz "o smaku sera". Abu Ammar to wojenny pseudonim Arafata. Rzecznik producenta powiedział, że chipsy "Abu Ammar" błyskawicznie podbiły rynek.

  • Osiem miesięcy sprzątania
    Zakończono odgruzowywanie w "strefie zero" na dolnym Manhattanie, gdzie stały wieże World Trade Center. Sprzątanie kosztowało 750 mln dolarów. W zeszłym tygodniu usunięto ostatni element konstrukcyjny WTC - dziewięciometrową belkę z wieży południowej. Przez osiem miesięcy wydobyto 19,5 tysiąca szczątków ciał ofiar tragedii. Ponad tysiąc zabitych zidentyfikowano, w tym trzystu dzięki porównaniu kodu DNA. Szacuje się, że pod gruzami WTC zginęło 2 800 osób. Z miejsca tragedii wywieziono 70 tys. ton złomu. W Nowym Jorku oburzenie wywołała informacja, że jedna z firm odbierających złom z WTC z przetopionych szczątków produkuje medaliony, na których wygrawerowano zarys nie istniejących już wież na tle flagi amerykańskiej.

  • Wojna totalna
    Według Pentagonu, jeśli Indie i Pakistan w ewentualnym starciu użyją broni nuklearnej, to może zginąć nawet 12 mln ludzi, a 8 mln odniosłoby rany. Analiza wykazała, że konflikt z użyciem choćby jednej lub najwyżej kilku głowic spowodowałby katastrofę na niewyobrażalną skalę. Instytucje państwowe
    w obu krajach załamią się, a niewydolna służba zdrowia nie będzie w stanie zaopiekować się milionami rannych. Oba państwa znajdą się w stanie chaosu i będą skazane na łaskę świata - ostrzegają autorzy. Okazuje się także, że jedyną siłą zdolną do przeprowadzenia akcji odkażania terenu byłaby armia USA. Jej wejście do obu krajów będzie nieuniknione. Tymczasem premier Indii Atal Behari Vajpayee oświadczył żołnierzom, że "nadszedł czas decydującej bitwy" z islamskimi separatystami i Indie "muszą być przygotowane do poświęceń w imię zwycięstwa". Równie buńczuczne zapowiedzi słychać z Islamabadu. Oba kraje mają w sumie kilkadziesiąt głowic jądrowych.
Więcej możesz przeczytać w 23/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.