Słabe ogniwo Europy

Słabe ogniwo Europy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemcy to dziś kraj sfrustrowanych lewackich nauczycieli z pokolenia 68
Protesty anarchistów i lewaków przeciw wizycie Busha w Berlinie.40 proc. głosów na komunistów we wschodniej części miasta i udział PDS we władzach metropolii. Fiasko reintegracji ekonomicznej wschodnich landów, osiemnastoprocentowe bezrobocie. Coroczny pochód pod sztandarami z sierpem i młotem na grób Róży Luksemburg i Karola Liebknechta. Od ponad 30 lat mordy RAF, wśród nich spektakularne zamordowanie Detleva Karstena Rohweddera, pierwszego szefa Treuhandanstalt (ministerstwa prywatyzacji). Niemcy to dziś kraj sfrustrowanych lewackich nauczycieli z pokolenia 68, uczących młodzież wszystkiego poza niemieckimi tradycyjnymi cnotami obywatelskimi. Dlatego trudno się dziwić, że Niemcy z Zachodu wykazali tak wielką naiwność i ślepotę, oceniając stan NRD w chwili zjednoczenia. Dawna NRD wytwarza nadal tylko dwie trzecie tego, co konsumuje, mimo że w nowe landy zainwestowano ponad bilion marek.
Wszystko to mogłoby nas zupełnie nie obchodzić, gdyby nie częste powoływanie się Polaków na niemieckie wzory, i to nie te najlepsze, lecz na te zupełnie średnie, a nawet bardzo wątpliwe. Odwołujemy się chętnie do niemieckiego państwa opiekuńczego, na które nie stać nie tylko nas, ale już także Niemców. Hans Eichel robi, co może, by uzdrowić nadszarpnięte "socjałem" niemieckie finanse publiczne. Prasa niemiecka biada nad opiekuńczą demoralizacją młodego pokolenia, któremu nie chce się pracować ani rodzić dzieci.
Niemcy nie są już dziś najsilniejszym ogniwem gospodarki europejskiej. Dynamika ekonomiczna Niemiec osłabła w wyniku zbyt wysokiej, zbyt kosztownej stopy redystrybucji PKB, w wyniku wzrostu najrozmaitszych gwarancji socjalnych. Dzisiejsze niemieckie państwo opiekuńcze nie ma prawie nic wspólnego ze społeczną gospodarką rynkową Ludwiga Erharda sprzed 50 lat. To właśnie wzrost kosztów zatrudnienia skłania niemieckie koncerny samochodowe do zakładania fabryk w... USA. Krajowe inwestycje są za małe, by wchłonąć przyrost zasobów siły roboczej. W rezultacie stopa bezrobocia w Niemczech jest prawie dwa razy wyższa niż w USA. No, ale wszystko zależy od tego, co kto lubi!
Gospodarkę Niemiec ratuje eksport. Atutem Niemiec jest oczywiście wysoka jakość, a często wyjątkowość ich wyrobów, które powstają niekiedy w małych i średnich przedsiębiorstwach, kontynuujących mieszczańskie tradycje solidnego rzemiosła. To właśnie ogromne nadwyżki eksportowe pozwalają Niemcom stosunkowo spokojnie patrzeć na bilanse gospodarki narodowej. Ale akurat w tej sprawie Polacy Niemców nie naśladują. My umieliśmy tylko gwarantować świadczenia socjalne i podwyższać koszty zatrudnienia tak dalece, że 4 zł za dolara to dla nas za mało. Jaka jest jakość naszego PKB, każdy widzi. Nadwyżka polskiego importu nad eksportem wyniesie w 2002 r. ponad 10 mld dolarów. I niech mi nikt nie opowiada, że to wszystko supernowoczesny import inwestycyjny. Po stopie inwestycji zupełnie tego nie widać. Tymi sprawami nasi populiści i związkowcy się nie przejmują. Deficyt budżetowy to drobiazg, a odpowiedzialnością za wzrost gospodarki obciążymy NBP. Niedługo dowiemy się zapewne, że bank centralny powinien zakładać i finansować przedsiębiorstwa, nie pytając o wyniki gospodarcze.
Poziom dyskusji nad polityką gospodarczą w Polsce sięgnął już chyba dna. Niestety, trzeba za to winić rząd, który uległ pokusie zepchnięcia fundamentalnych problemów gospodarki na boczny tor stóp procentowych i polityki kursowej. Wiadomo przecież, że o niskiej stopie wzrostu i słabości eksportu nie decydują w Polsce stopy procentowe i kurs walutowy, a globalna nieefektywność gospodarki zepsutej opiekuńczością, na którą nas nie stać.
Niemcy są dla nas pouczającym przykładem. Ale my jesteśmy na przykłady odporni. Usuniemy Balcerowicza, ustalimy kurs dolara na 6 zł i nakażemy bankom komercyjnym udzielanie kredytów bez zabezpieczeń i bez odsetek. I wszystko będzie dobrze!

Więcej możesz przeczytać w 23/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.