Por@dnik obieżyświata

Por@dnik obieżyświata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bilet lotniczy do Meksyku kosztuje 6 tys. zł, jeśli chcemy tam polecieć, korzystając z pośrednictwa biura podróży
Internetowe biuro podróży, czyli jak tanio kupić drogie wakacje

Dzięki internetowym ofertom taki sam bilet możemy kupić za 2,6 tys. zł. Potem pozostaje nam już tylko zaplanowanie podróży, rezerwacja noclegów, zebranie informacji na temat szczepień ochronnych, aktualnej pogody, wymagań wizowych, bezpieczeństwa, kultury, obyczajów i historii Meksyku. Wszystkie te informacje również znajdziemy w sieci.
- Przed wyjazdem na wczasy szukam w Internecie informacji dotyczących regionu lub miasta, do którego się wybieram. W sieci można także znaleźć aktualny repertuar kin czy teatrów, nawet na drugim końcu świata
- mówi Mateusz Kusznierewicz, mistrz świata w żeglarskiej klasie Finn. - W Internecie sprawdzam głównie oferty hoteli. Gdy już coś wybiorę, rezerwacji dokonuję również przez sieć - opowiada Szymon Ziółkowski, mistrz olimpijski i mistrz świata w rzucie młotem. Monika Kuszyńska, wokalistka zespołu Varius Manx, również korzysta z internetowych ofert turystycznych. W tym roku zaplanuje w ten sposób zimowe wakacje.


Wszystko dla klienta
Za przelot oraz pobyt w trzygwiazdkowym hotelu Kalif nad Morzem Egejskim w Turcji w biurze podróży zapłacimy około 1,5 tys. zł (za jedną osobę na tydzień). Choć nie jest to zbyt wygórowana cena, w Internecie czekają oferty znacznie korzystniejsze. Już za tysiąc złotych znajdziemy dwutygodniowe wczasy w czterogwiazdkowym hotelu. Taką ofertę ma dla nas na przykład serwis Travelplanet.pl. (przelot i dwutygodniowy pobyt w hotelu Alanya kosztuje nawet nieco mniej niż tysiąc złotych). Jeśli na miejsce dojedziemy własnym transportem, za dwutygodniowe wczasy w Turcji zapłacimy około 800 zł.
- Każdego dnia otrzymujemy kilkaset ofert taniego wypoczynku na całym świecie - zapewnia Tomasz Moroz, wiceprezes Travelplanet.pl. Miejsce w pensjonacie lub motelu możemy też zarezerwować w serwisie Vikki.pl. - Nasi klienci mają do dyspozycji ponad 500 tys. hoteli, moteli, pensjonatów i kwater prywatnych - informuje Krzysztof Maj z Vikki.pl. - Jeżeli hotel nie prowadzi rezerwacji przez Internet, pracownicy serwisu przyjmą zgłoszenie pocztą elektroniczną. Przed upływem 24 godzin otrzymamy potwierdzenie rezerwacji faksem, e-mailem lub telefonicznie.
Przeglądając internetowe oferty, często zastanawiamy się, czy za tanią propozycją nie kryje się jakaś pułapka. W sieci można to sprawdzić, korzystając z opinii osób, które odwiedziły wybrane przez nas miejsce. Większość portali turystycznych zamieszcza takie opinie. Często sami możemy się zresztą przekonać, jak wygląda hotel czy restauracja, bowiem instalowane są tam kamery internetowe, pozwalające obejrzeć wnętrza, a nawet podziwiać widoki z okna zarezerwowanego przez nas pokoju.

Przykazania turysty
Internet umożliwia również zaplanowanie podróży na własną rękę. Na początek warto zajrzeć na strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych (www.msz.gov.pl), gdzie znajduje się poradnik "Polak za granicą 2002". Dowiemy się tam, jakie są wymogi wizowe przy wjeździe do danego kraju, poznamy aktualne przepisy celne, otrzymamy także porady dotyczące korzystania z opieki medycznej, szczepień ochronnych czy zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa. "Nie zaleca się podróżować autobusami. Często są one obiektem napadów rabunkowych, a ich pasażerowie - ofiarami porwań. Dochodzi także do blokad spowodowanych przez samochody pułapki umieszczane na drogach przez partyzantów" - ostrzegają urzędnicy MSZ przed zagrożeniami czyhającymi na polskich turystów, którzy wybierają się do Kolumbii.
W sieci znajdziemy też wiele praktycznych informacji m.in. takich, by unikać pustych restauracji (bo danie może tam czekać na turystę już od kilku dni), pić wodę tylko przegotowaną lub mineralną, oryginalnie pakowaną, jeść tylko to, co się daje ugotować, usmażyć bądź obrać ze skórki. Gdy gospodarze częstują nas jedzeniem nieznanego pochodzenia, najbezpieczniej jest z uśmiechem odmówić pod pretekstem przestrzegania zakazów religijnych. Internetowe poradniki przestrzegają przed niektórymi zachowaniami. W Tajlandii obraźliwe jest na przykład dotykanie czyjejś głowy, w Kenii - pokazywanie palcem, a w krajach arabskich - odkrywanie głowy przez kobiety. W Laosie kobietom nie wolno dotykać mnichów, w Birmie nie mogą siedzieć wyżej niż mężczyźni, w Etiopii nie mają wstępu do niektórych świątyń. Kiedy już wiemy, czego się wystrzegać, możemy przystąpić do wyznaczenia trasy. Warto też sprawdzić, ile wydamy na benzynę, ile kosztują przejazdy autostradami lub gdzie pobierane są lokalne opłaty turystyczne.

W Polskę idziemy
Internet umożliwia też oczywiście zaplanowanie urlopu w Polsce. Jeśli wybieramy się w Bieszczady, powinniśmy skorzystać z Serwisu Bieszczady, w którym Piotr i Justyna Szechyńscy udostępniają kilkaset adresów miejsc noclegowych. Wielu z nich próżno szukać w książce telefonicznej. O atrakcjach czekających nas na miejscu dowiemy się z witryny BieszczadyOnline.com. Pracownicy serwisu przemierzają z notebookami góry, by na bieżąco informować internautów o tym, co ciekawego dzieje się na połoninach. - Upoważnione osoby mogą aktualizować nasze strony z dowolnego miejsca z dostępem do Internetu - wyjaśnia Stanisław Strzyżewski z serwisu BieszczadyOnline.com. - Dzięki technologii GPRS możemy przeprowadzać bezpośrednie relacje z górskich tras czy przygranicznych terenów na Ukrainie i Słowacji.


Przestrogi dla Polaków
Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP radzi polskim turystom
Egipt
  • Za przemyt narkotyków grozi kara śmierci. Mak, używany w Polsce do wypieków ciasta, jest uważany za narkotyk.
  • Noszenie krótkich spódnic, szortów i strojów plażowych poza miejscami turystycznymi uznawane jest za niestosowne.

Tunezja
  • Należy spożywać produkty kupione tylko w dużych magazynach lub sklepach oraz stołować się w restauracjach co najmniej średniej kategorii.
  • Trzeba unikać demonstracyjnego spożywania pokarmów i napojów w okresie ramadanu.
  • Zalecane są szczepienia przeciw polio i tężcowi.

Chorwacja
  • Znacznie zaostrzono przepisy drogowe: ograniczono prędkość w terenie zabudowanym do 50 km/h i wprowadzono obowiązek włączania świateł mijania. Pojazd powinien być także wyposażony w dwa trójkąty ostrzegawcze.
  • Powinno się unikać pozostawiania dokumentów oraz rzeczy wartościowych w hotelach. Chorwacja nie jest objęta międzynarodową konwencją o odpowiedzialności hoteli za rzeczy wniesione.

Turcja
  • Tureccy kierowcy dowolnie traktują przepisy drogowe, dlatego podczas podróży samochodem należy zachować szczególną ostrożność.
  • Na wschód od miasta Adana w lecie istnieje zagrożenie malarią, a w górskich okolicach wschodniej Turcji - durem brzusznym i czerwonką.

Grecja
  • Wybierając się promem z Grecji do Włoch, należy pamiętać, że często nielegalni imigranci włamują się do samochodów i przyczep kempingowych, by przekroczyć w nich granicę.
  • W większości zwiedzanych klasztorów od turystów wymaga się specjalnego ubioru: długiej spódnicy lub spodni. Nie toleruje się strojów plażowych.

Hiszpania
  • W grudniu 1999 r. ETA wznowiła działalność terrorystyczną. Zagrożenie istnieje praktycznie w całym kraju, ze szczególnym nasileniem w jego północnej części (Kraj Basków).
  • Koszt zwykłej wizyty lekarskiej wynosi 48-60 euro. Doba pobytu w szpitalu (bez badań) kosztuje około 180 euro. Polskie polisy są uznawane przez jednostki służby zdrowia w Hiszpanii.

Więcej możesz przeczytać w 24/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.