Z życia koalicji

Dodano:   /  Zmieniono: 
  • Ratunku! Do więzienia nas wtrącą, ani chybi! Po naszych informacjach, jak to Lew Rywin mediował między Agorą a Leszkiem Millerem, minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk obiecał w "Kropce nad i", że "odpowiednie służby wyjaśnią sprawę". Jako że do więzienia nie pójdzie ani Rywin, ani Michnik, ani Miller, niechybnie trafi na nas. Cóż, spotkamy tam wielu porządnych AWS-owców.
  • Chlip, chlip, chlip. Nie będzie już SLD w Przemyślu. To znaczy będzie, ale od nowa go zrobią, bo stary SLD został opanowany przez warchołów, rozbijaczy i takich, co to tylko własnej korzyści szukają. Tak w każdym razie uważają wojewódzkie władze SLD w Rzeszowie i przemyślan rozgoniły. Ryzykowna decyzja, bo ci południowcy to krewki element i mogą się z władzami podzielić opłotkiem.
  • W Warszawie pojawiły się plakaty kandydata na prezydenta Janusza Piechocińskiego z PSL.Zwróciły naszą uwagę liternictwem stylizowanym na country. Litości, mało to już w stolicy wiochy?
  • Światowymi zasobami gazu
    i ropy wcale nie rządzą Arabowie, tylko Millerowie. Aleksiej Miller jest szefem Gazpromu, a Sławomir Miller jest szefem Konsorcjum Gdańskiego i przyrodnim bratem Leszka Millera. No i pan Sławomir teraz negocjuje, żeby do konsorcjum wpuścić rosyjskiego giganta, Jukos. Od pana Sławomira odcina się pan Leszek, który piórem swego rzecznika (tego od psa) powiadomił naród, że z bratem nic go nie łączy. Patrzcie państwo,
    a Ruscy tacy durni, nie wiedzieli...
  • W Zachodniopomorskiem (po naszemu: w Szczecinie) pokłócili się dwaj panowie z Unii Pracy. Jeden, Józef Rzepkowski, odszedł z partii i twierdzi, że wraz z nim zrobiło to 200 osób. Drugi, Józef Niski, twierdzi, że to brednie, mało tego, Rzepkowski też nie odszedł, tylko tak gada. No nie, ludzie, są granice absurdu! Skąd Unia Pracy wzięłaby w Szczecinie 200 członków?!
  • Boże! Świat się kończy! W całej Polsce SLD-owcy sobie do gardeł skoczyli. Kłócą się, żrą, a nawet tu i ówdzie biją. Gdzieniegdzie działacze lewicy odchodzą i zakładają własne komitety (dobrze, że nie palą cudzych), gdzie indziej centrala ich wywala. W tej sytuacji coraz wyraźniej widać, że nie mylił się towarzysz Stalin, rzucając w latach 30. hasło "wróg jest na lewicy"!
  • Porządek z warchołami ma robić sekretarz generalny SLD Marek Dyduch. Jeździł po Polsce i słuchał wrzasków kolegów, czy raczej towarzyszy. Niebawem on i władze sojuszu zdecydują, co zrobić z niepokornymi. Może jak ich wywalą, za lat kilka Polskę odmieni książka "Rodowody niepokornych 2" Zbig-niewa Litkego z Rudy Śląskiej.
  • Oszołomy z prawicy, a nie dość, że z prawicy, to jeszcze ze Szczecina, aferę robią. Zarzucili pani dyrektor podstawówki, że na akademii rozpoczynającej rok szkolny agitowała za SLD-owskim kandydatem na radnego, niejakim Jerzykiem Henrykiem. Głuptasy z tych prawicowców. Tacy niby prorodzinni, a nie wiedzą, że Jeżyk Henryk to kolczasta, acz sympatyczna postać z bajek dla dzieci. Zbieżność nazwisk z wiceprzewodniczącym rady Szczecina jest przypadkowa.
  • We Włocławku budują Gierka. Na razie powstał dopiero społeczny komitet budowy pomnika, ale i sam pomnik niebawem stanie. - Chwała,
    że są osoby, które podjęły trud przywrócenia Gierkowi należnej mu pamięci - mówił senator SLD Ryszard Jarzembowski podczas uroczystego otwarcia siedziby komitetu. Idea wzbudziła wiele kontrowersji. Na wielbicieli Gierka posypały się gromy z różnych nabzdyczonych i przemądrzałych stron. Jak się nie mieszkało ani dnia we Włocławku, łatwo krytykować. A tam podobno każdego może pogiąć.
    Mamy w każdym razie nadzieję, że za jakieś 30, może 40 lat obok pomnika Edwarda Gierka stanie we Włocławku następny - senatora Ryszarda Jarzembowskiego. My pierwsi te ideę rzucamy i w razie czego nie damy się oszwabić. Chcemy mieć wpływ na kształt projektu, a zwłaszcza na grzywkę senatora. To co, ludzie. Pomożecie?




Więcej możesz przeczytać w 37/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.