Bez granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojna religijna?
- Po ostatnich wydarzeniach nie mam wątpliwości, że to z góry zaplanowane działanie - mówi Wiktor Chrul, redaktor naczelny gazety "Światło Ewangelii". Chodzi o niewpuszczanie do krajów Wspólnoty Niepodległych Państw katolickich księży. Najpierw na lotnisku w Chabarowsku zatrzymano księdza Jarosława Wiśniewskiego, a dzień później na granicy polsko-białoruskiej księdza Edwarda Mackiewicza. Księża twierdzą wręcz, że przygotowano czarną listę duchownych, którzy mają być wydaleni. - Nic nie dają noty protestacyjne do rosyjskiego MSZ - mówi "Wprost" pracujący w kurii polski duchowny. - Jeśli prawdą jest, że powstała czarna lista i władze działają pod naciskiem Cerkwi, to jesteśmy świadkami początku prawdziwej wojny religijnej - uważają księża katoliccy.

Operacja doktora Haidera
Jörg Haider - populista budzący postrach w całej Europie - znów stanął w poprzek austriackiej sceny politycznej. Efekt - upadek rządu i przedterminowe wybory parlamentarne. Jeszcze pod koniec sierpnia Haider zapewniał, że odchodzi na polityczną emeryturę. Nie minęły dwa tygodnie, a doprowadził do rozłamu w swej Austriackiej Partii Wolności (FPÖ), zmusił do ustąpienia jej przywódczynię, wicekanclerz Susanne Riess-Passer, oraz trzech
ministrów. Rząd kanclerza Wolfganga Schüssela musiał upaść. Oficjalnym powodem przesilenia było wycofanie się przez Riess-Passer z reformy systemu podatkowego, co Haider obiecywał w kampanii wyborczej. - Tak naprawdę to był pretekst. Doktorowi Haiderowi nie podobał się pojednawczy styl uprawiania polityki przez jego wychowankę - mówi "Wprost" prof. Fritz Plasser, politolog z Uniwersytetu Innsbruckiego. - Ona dążyła do kompromisów, a Haider tego nie znosił. To populista, który żeruje na emocjach wyborców - dodaje.

Cel: Bagdad
"Irakijczyk zapytany, co myśli o planowanej akcji Amerykanów przeciwko ich krajowi, powie od razu: Wygramy, dzięki wielkiemu Saddamowi Husajnowi" - pisze z Bagdadu Kim Ghattas, korespondentka BBC. Wojna zbliża się dużymi krokami, co czuć na ulicach stolicy: demonstracje nienawiści wobec Amerykanów, palone izraelskie flagi. Ludzie zdają się nie przejmować sytuacją. Na bazarze Szorja można kupić wszystko: warzywa, orzechy i świeże owoce. Ceny są niskie, jednak klientów niewielu.
- Nigdy nas nie pokonają. Nie boimy się Amerykanów. Będą mieli tu drugi Wietnam - krzyczy Aref Abdel Rahim el Obeidi, rzeźbiarz robiący zakupy. Ulica mówi jednym głosem; ludzie boją się potężnej siatki donosicieli. W zaciszu domów zdobywają się na odwagę: - Oczywiście, boimy się tej interwencji. Bagdad będzie przecież jej głównym celem - mówi jeden z Irakijczyków.
Więcej możesz przeczytać w 38/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.