Wóda z mózgu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Należy wprowadzić interwencjonizm państwa w sporcie
Działanie jest proste, a cel to zlikwidowanie nierówności w społeczności sportowców. W ramach tego programu należy wysokim koszykarzom podciąć ścięgna, a niskim wydać szczudła, natomiast naszym piłkarzom zapewnić powiększone o 20 m bramki przeciwnika. Rozpatrzy się wniosek do FIFA, aby lepsze drużyny mogły wystawiać tylko pięciu zawodników oraz bramkarza przeciwko jedenastce futbolistów słabszych, w tym polskich. Czołówka pływaków będzie pływać z plecakami z piaskiem, kolarska - dostanie kwadratowe koła, a czołówka żużlowców otrzyma motorowery. W ten sposób, dzięki interwencji państwa, skończymy z upokarzającą nierównością dostępu do medali i teraz w socjalistycznym sporcie każdy będzie mógł zostać mistrzem. Tylko socjalistyczny sport powiązany ze społeczną gospodarką ligową rozwiąże problemy, o których pisze Krzysztof Olejnik w tekście "Wojna futbolowa".
Najtrudniej będzie zaprowadzić sprawiedliwość społeczną w rozgrywkach szachowych. Można najlepszym szachistom dostarczać szachownice w kształcie walca, lecz znacznie taniej i efektywniej będzie zmuszać asów szachowych do słuchania wypowiedzi kandydatów uczestniczących w kampanii prezydenckiej: Kalinowskiego, Leppera, Kwaśniewskiego i Wileckiego, wspartego przez Łopuszańskiego. Ta czołówka intelektualna liderów państwa opiekuńczego jest w stanie "zabełtać błękit w głowie" najbardziej wytrenowanemu szachiście. Festiwal obietnic przepojonych troską o zdobycie fotela prezydenckiego został otwarty (Stefan Niesiołowski, "Polityczny pojedynek"). Już w telewizji państwowej widać, jak jednego dnia prezydent Aleksander K. dekoruje strażaków, wita się w jednostce z saperami, choć kilka dni wcześniej nawiedził łomżyńskich rolników i zwierzęta hodowlane. Jeszcze tylko kilkaset spotkań z górnikami na przodku i twórcami socjalistycznej kultury, kilka wakacyjnych mityngów z młodzieżą, wizyta u hutników, celników i ławników i właściwie do września TAI ma zapełnione programy informacyjne. Gorzej z programem gospodarczym Balcerowicza, który będzie atakowany przez magów społecznej - a tak naprawdę aspołecznej - gospodarki rynkowej z lewa i prawa. Co prawda Jarosław Kalinowski, kandydat PSL na prezydenta, zapowiedział, iż swój program będzie adresował do ludzi, czym obraził innych kontrkandydatów, sugerując, że ich programy adresowane są do zwierząt i roślin, a te - jak wiadomo - nie mają czynnego prawa wyborczego. Wynika z tego, że kandydat Kalinowski odniesie taki sam sukces jak kandydat Waldemar Pawlak, którego na wsi w poprzednich wyborach prezydenckich pokonał Kwaśniewski.
Czeka nas wóda z mózgu, czyli kampania prezydencka na miarę oczekiwań wyborczej klienteli, a nie potrzeb kraju. Zamiast reformy podatkowej kandydaci będą oferowali wyborcom życie z ręką w kieszeni sąsiada, choć chciałbym, aby tekst - a właściwie apel - prof. Jana Winieckiego trafił do wyobraźni obrońców dobrobytu na cudzy koszt. Gdyby jeszcze nasi kandydaci na prezydenta wpisali sobie do swoich programów cytat z Karla Poppera, który przytacza Stanisław Janecki, twórca ukazującego się od kilku lat rankingu szkół wyższych, wówczas bez obaw patrzyłbym w przyszłość Polski. Otóż Popper zauważył, że "wykształcenie inteligentnego sceptyka czy generalnie osoby nastawionej krytycznie do rzeczywistości, a w szczególności do wszelkich ideologii, kosztuje około 100 tys. USD. Pożytki, jakie ma społeczeństwo z posiadania takiego osobnika, należy liczyć w dziesiątkach milionów dolarów. Likwidowanie skutków wykształcenia fanatyka czy ideologa kosztuje zaś czasem miliardy dolarów". W Polsce coś o tym wiemy, gdyż do dzisiaj społeczeństwo ponosi koszty opętańczej ideologii, która wyprodukowała ogromne ilości wódy z mózgu dostępnej do dzisiaj na rynku politycznym. Jest jednak szansa na ograniczenie spożycia wódy z mózgu w Polsce. Tą szansą są polskie wyższe szkoły, zwłaszcza uczelnie niepaństwowe, których rozwój zaskoczył wszystkich. Ranking potwierdza, że mamy w Polsce rynek usług edukacyjnych, rynek, który zdecyduje o przyszłości kraju, mam nadzieję, że bez wódy w mózgu.
Więcej możesz przeczytać w 20/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.