Poszukiwana niania

Dodano:   /  Zmieniono: 
W sytuacji, gdy na urlop w miesiącach letnich może sobie pozwolić coraz mniej osób, niania to konieczność.
W Stanach Zjednoczonych czy Francji na listach najbardziej poszukiwanych pracowników tego lata znajduje się opiekunka do dziecka. Czy w Polsce będzie podobnie?
- To bardzo prawdopodobne, gdyż staliśmy się niewolnikami pracy i obowiązków - odpowiada prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny. - Młodym matkom coraz trudniej zrezygnować z pracy na dłużej, szczególnie w lecie - zgadza się Katarzyna Florian, psycholog.
- Wynajęcie baby-sitter w sytuacji, gdy szef nie puszcza nas na urlop, a dziadkowie zapowiedzieli wyjazd na całe lato, to często jedyne rozwiązanie.
Jak znaleźć właściwą opiekunkę? W Polsce rynek firm oferujących profesjonalną opiekę nad dzieckiem dopiero raczkuje. Pierwsze agencje powstały dziesięć lat temu, a dziś działa ich ok. 50. W USA czy Wielkiej Brytanii, gdzie pierwsze takie firmy powstawały w połowie lat 60., jest ich kilkaset w każdym większym mieście. We Francji działa kilkanaście federacji zrzeszających stowarzyszenia au pair. Lista grzechów, jakie popełniają baby-sitters, jest długa: od palenia przy dzieciach po urządzanie alkoholowych libacji.
- Klienci często opowiadają historie o osobach zatrudnianych nie wiadomo skąd, które po tygodniu zjawiały się z kompletem dorobionych kluczy i okradały mieszkanie - mówi Helena Plucińska, właścicielka agencji Pomoc.
- Nierzadko jeździmy do domu klienta w czasie pracy opiekunki, by sprawdzić, czy nie ogląda telewizji - opowiada Anna Skwarek, szefowa wrocławskiej agencji Anna.
- Wielokrotnie dziękowałam za to, że miałam szczęście trafić właśnie na panią Krysię. Historie, które słyszałam od innych, jeżyły mi włosy na głowie - opowiada Maryla Rodowicz. Wspaniałą nianię ma też synek Anny Marii Jopek i Marcina Kydryńskiego: - Frankiem zajmuje się ta sama opiekunka, która kiedyś pilnowała mojej żony. Ufamy jej - mówi Kydryński.
Opracowanie metody wyboru kandydatki nierzadko przypomina obmyślanie strategii wojennej. Wielu rodzicom pytania wprost na przykład o świadectwo niekaralności, adres zamieszkania czy sytuację rodzinną nie przychodzą łatwo. A jest to konieczne. - Nic nie zastąpi poczty pantoflowej. Referencja od osoby, której ufam, jest wystarczającą gwarancją - mówi Maryla Rodowicz.
- Także ten rynek usług staje się coraz bardziej profesjonalny. Nasi klienci mogą wybrać odpowiednią osobę z katalogu - zapewnia Bożena Rzepka, prowadząca agencję Baby-Sitter w Warszawie.
Rodzice muszą jednak najpierw wypełnić kwestionariusz. Przedstawiają w nim swoje wymagania i informacje o dziecku. - Podobne formularze wypełniają także kandydatki na opiekunki. Pomaga to w poznaniu danej osoby i dopasowaniu jej do rodziny. Wypytujemy o nałogi, powód odejścia od poprzedniego pracodawcy, a nawet życie uczuciowe - mówi Plucińska.
Polsce daleko do przodujących w dziedzinie organizacji opieki nad dziećmi Stanów Zjednoczonych, gdzie baby-sitter można w nagłych wypadkach wynająć nawet przez Internet. Osoby chcące się zajmować dziećmi mają do dyspozycji liczne poradniki i kursy zawodowe. U nas wciąż brakuje osób, które zawodowo opiekowałyby się dziećmi. Szkoły kształcące baby-sitters należą do rzadkości. Najczęściej zostają nimi emerytki i rencistki lub studentki chcące zarobić na wakacje. Według psychologów, w roli niani najlepiej sprawdzają się osoby samotne, niedoszłe babcie, wdowy i rozwódki.

Więcej możesz przeczytać w 23/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.