Prawo do bezprawia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozmowa z VALERIU STOICĄ, wicepremierem i ministrem sprawiedliwości Rumunii
Jacek Potocki: - Jaki jest wpływ korupcji na sytuację gospodarki rumuńskiej?
Valeriu Stoica: - Przede wszystkim korupcja przyczynia się do tłumienia wolnej konkurencji, swobodnego i równego dostępu konkurentów do korzyści ekonomicznych. Po upadku komunizmu nadszedł czas szybkiej budowy kapitalizmu w naszym kraju. Ale bardzo trudno jest mówić o uczciwości tego procesu. W Rumunii można zauważyć związki różnych grup interesu z urzędnikami państwowymi. Nie ma niezbitych dowodów na istnienie tego zjawiska, jednakże potwierdzają je badania opinii publicznej i wiele raportów różnych firm. Ocenia się, że 22 proc. firm usiłuje wywierać wpływ na polityków, aby osiągnąć korzystny dla siebie przebieg procesu legislacyjnego. Zjawisko to występuje w każdym kraju wprowadzającym reformy, chociaż w Polsce nie z taką intensywnością jak w Rumunii. Dzieje się tak dlatego, że próby korupcji związane są głównie z procesem prywatyzacji, który w Polsce został już prawie zakończony. Dlatego uważam, że także u nas trzeba szybko przeprowadzić prywatyzację.
- Przyszłe członkostwo w Unii Europejskiej wymaga dostosowania systemu prawnego do unijnego ustawodawstwa. Czy Rumunia już rozpoczęła ten proces?
- Na podstawie opinii ekspertów z Włoch, Francji i Niemiec przygotowujemy zmiany w strukturze Ministerstwa Sprawiedliwości i Sądownictwa. Będziemy nowelizować również kodeks cywilny, karny, postępowania karnego i kodeks penitencjarny. Jest to konieczne ze względu na ciągnące się latami postępowania. Musimy wziąć pod uwagę zalecenie Europejskiej Komisji Praw Człowieka o rozsądnej długości postępowania. Trybunał Europejski karze państwa za przedłużanie procesu. Nie możemy przecież karać sędziów za długie postępowania, dlatego będziemy upraszczać procedurę.
- Jak długo czeka się w Rumunii na wydanie wyroku?
- To zależy oczywiście od charakteru sprawy, ale zdarza się, że nawet pięć, sześć lat.
- Czy w rumuńskim wymiarze sprawiedliwości przeprowadzono lustrację sędziów i prokuratorów?
- Ten problem właściwie rozwiązał się sam. W 1989 r. wiele osób pracujących dla byłego reżimu opuściło wymiar sprawiedliwości. Ponad 80 proc. dzisiejszych sędziów i prokuratorów rozpoczęło pracę po 1989 r. Kiedy w grudniu 1996 r. zostałem ministrem sprawiedliwości, uświadomiłem sobie istnienie tego problemu, dlatego nominacje otrzymywali młodzi ludzie. Rozpoczęliśmy też program szkoleń, w którym dużą rolę odgrywa Krajowy Instytut Administracji. W 1997 r. znowelizowaliśmy prawo o sądach i teraz awanse oraz nominacje w pierwszej kolejności obejmują absolwentów kursów w tym instytucie. Instytut kładzie nacisk na nowe dziedziny prawa, takie jak prawo europejskie, międzynarodowe prawa człowieka, prawo handlowe ze szczególnym uwzględnieniem prawa o spółkach. Staramy się również krzewić wartości demokratyczne, gdyż tylko w ten sposób możemy zmienić podstawę systemu wymiaru sprawiedliwości.
- Czy obywatele Rumunii mają zaufanie do wymiaru sprawiedliwości i do prawa?
- Niestety, nie. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze - w ciągu ostatnich dziesięciu lat zmieniono wiele przepisów i ludzie czują się nieco zdezorientowani. Nawet prawnicy mają trudności z poruszaniem się w gąszczu nowych przepisów, a co dopiero zwykli ludzie. Po drugie - po 1989 r. zostały wprowadzone do naszego systemu dwie fundamentalne, choć w czasach komunizmu lekceważone zasady sądownictwa: niezawisłości i nieusuwalności sędziów. Niestety, niektórzy sędziowie wykorzystują te zasady wbrew ich istocie, bynajmniej nie w służbie społeczeństwa. Często mówi się o niekompetencji sędziów, a nawet o wypadkach korupcji. Gdy minister sprawiedliwości prosi sędziego o wyjaśnienia pojawiających się wątpliwości, ten ripostuje: "Jestem niezależny, nie można mnie zwolnić", po czym padają oskarżenia o ingerencję władzy wykonawczej w działalność władzy sądowniczej. Trzeba lepiej zrozumieć zasadę rozdziału władz - nie chodzi w niej przecież tylko o ścisły rozdział, ale także o współpracę i wzajemną kontrolę różnych sektorów władzy. Sędziowie również muszą podlegać kontroli społecznej.
Więcej możesz przeczytać w 23/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.