Fałszywe świadectwo

Fałszywe świadectwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Biskup Edward Frankowski naruszył ósme przykazanie i winien za ten grzech przeprosić
W "Gazecie Wyborczej" ukazała się reklama nowej usługi Graffiti Plus, oferowanej przez sieć Plus GSM. Autor reklamowej grafiki wykorzystał popularny w kulturze masowej motyw zranionego serca jako symbolu zawiedzionej miłości. Nowa oferta Plus GSM jest bowiem adresowana w pierwszej kolejności do młodego odbiorcy, a w tym środowisku kłopoty sercowe zdarzają się bardzo często.
Niewinna w swym zamierzeniu grafika wywołała burzę, której ani autor reklamy, ani drukująca ją gazeta zupełnie się nie spodziewali. Biskup Edward Frankowski dopatrzył się w niej złośliwego znieważenia kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Zareagował gwałtownym listem do "Gazety Wyborczej", w którym zarzucił jej co najmniej kilkanaście występków, popełnionych w związku z drukiem reklamy. Gdybyśmy żyli w XVII wieku, starczyłoby tych oskarżeń na rozpalenie co najmniej kilkunastu stosów, na których inkwizycja paliła heretyków.
W huraganie potępień znalazło się m.in. określenie "Gazety Wyborczej" mianem pisma "polskojęzycznego". Rozsierdzonemu hierarsze warto w tym miejscu wyjaśnić, że określenie to zarezerwowane jest w historii prasy dla tytułów wydawanych po polsku, ale przez podmioty nic z polskością nie mające wspólnego, a co więcej - brutalnie ją zwalczające.
Nazwanie "polskojęzyczną", jednej z najbardziej zasłużonych i szanowanych gazet suwerennej, demokratycznej Polski, może być podyktowane tylko przez podłość albo ignorancję. Wypada wierzyć, że w wypadku biskupa Frankowskiego mamy do czynienia z drugim członem tej alternatywy. Po prostu posłużył się on określeniem, którego rzeczywistego znaczenia nie znał. Brak wiedzy może się przecież przytrafić także księciu Kościoła.
Niewykluczone, że dzięki tej wpadce ksiądz biskup Frankowski inaczej oceni incydent z inkryminowaną reklamą Plus GSM. Skoro sam zgrzeszył niezamierzonym obrażeniem Bogu ducha winnej gazety, może dopuści też myśl, że podobna sytuacja przytrafiła się projektującemu reklamę grafikowi, który odwołał się do popularnego motywu kultury masowej, a zapomniał o jednej z największych świętości chrześcijaństwa.
Skoro już jednak biskup Frankowski naruszył ósme Boże przykazanie i wystawił swoim bliźnim z "Gazety Wyborczej" fałszywe świadectwo, to winien za ten grzech redakcję przeprosić.
Więcej możesz przeczytać w 27/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.