Poczta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Klucz do Brukseli
Juliusz Urbanowicz w artykule "Klucz do Brukseli" (nr 25) słusznie stwierdza, że należy się obawiać jesiennego raportu Komisji Europejskiej na temat stanu negocjacji naszego kraju z UE; może on być zaskoczeniem nie tylko dla polskich negocjatorów, ale przede wszystkim dla społeczeństwa, które przecież będzie w referendum decydować o naszym członkostwie. Wciąż jednak pozostaje ono biernym uczestnikiem tych negocjacji, co wynika z niedoinformowania oraz braku publicznej debaty o korzyściach i kosztach rozszerzenia Unii Europejskiej. Konsekwencją tego może być spadek społecznego poparcia dla integracji, do czego przyczynia się - jak słusznie stwierdził GŁnter Verheugen, komisarz do spraw rozszerzenia - ciągłe straszenie Polaków odległymi datami członkostwa. Niestety, po rozpadzie koalicji AWS-UW prace parlamentu w dostosowaniu polskiego prawa do unijnego mogą być torpedowane przez destrukcyjną opozycję, działającą - jak stwierdził Tadeusz Mazowiecki - w myśl zasady "im gorzej, tym lepiej".

PIOTR KAPALSKI
Koło

Podaj cegłę
Jeden ze sposobów ograniczenia u nas bezrobocia przedstawili przed miesiącem autorzy "Raportu McKinseya". Gospodarka Polski osiągnęła niewątpliwy sukces, nadal jednak pozostajemy w ogonku za państwami bardziej rozwiniętymi. Produkcja w budownictwie mieszkaniowym, która jest kołem zamachowym każdej wolnorynkowej gospodarki, w naszym kraju jest o ponad 30 proc. niższa niż na Węgrzech i pięciokrotnie niższa niż w USA. Do zahamowania rozwoju budownictwa mieszkaniowego przyczyniają się wbrew pozorom zaniżone podatki od nieruchomości, dotacje do czynszów oraz niskie opłaty za mieszkania spółdzielcze niewłasnościowe (40 proc. mieszkańców nie opłaca pełnych kosztów ich utrzymania). Raport mówi, że należy zdecydowanie przyspieszyć prywatyzację mieszkań komunalnych, podwyższyć czynsze, wprowadzić system dopłat do czynszów dla rodzin najuboższych, które nie mają środków na wykupienie mieszkań. Wprowadzenie tych modyfikacji spowodowałoby - zdaniem amerykańskich analityków - trzykrotny wzrost produkcji w budownictwie, dziesięcioprocentowy wzrost oddawanych mieszkań rocznie. Do 2005 r. liczba miejsc pracy w budownictwie wzrosłaby o 60 proc. Warunkiem spełnienia tych prognoz jest utrzymanie tempa rozwoju gospodarczego na poziomie 6 proc. Ale jak to osiągnąć w naszych realiach społecznopolitycznych, przy blokowaniu transformacji i lęku przed konkurencją? U nas walczy się o to, co polskie, a nie o to, co lepsze.

TADEUSZ BROJANOWSKI
Szczecin

Jak urządza się SLD
W artykule "Jak urządza się SLD" (nr 26) Anna Bogusz, Dorota Macieja i Zofia Wojtkowska podają, że "tylko 349 ze 105 tys. pracowników administracji rządowej należy do korpusu służby cywilnej". Uprzejmie wyjaśniam, że zgodnie z ustawą z 18 grudnia 1998 r. o służbie cywilnej ("Dziennik Ustaw", nr 49/99, poz. 483), do korpusu służby cywilnej należy 105 tys. pracowników administracji rządowej, a liczba 349 odnosi się do mianowanych urzędników służby cywilnej. Natomiast nie należy do korpusu służby cywilnej ok. 180 tys. pracowników administracji samorządowej oraz ok. 20 tys. pracowników administracji państwowej (Kancelaria Prezydenta RP, Sejm, Najwyższa Izba Kontroli, rzecznik praw obywatelskich, Państwowa Inspekcja Pracy
i inne).

MARIA-MAGDALENA BUDKUS
Urząd Służby Cywilnej
Więcej możesz przeczytać w 27/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.