Komputer pokładowy

Komputer pokładowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Samochód, zanim będzie sprzedany, pokonuje tysiące kilometrów w komputerach projektantów
Procesory instalowane pod maską zapewniają podróżnym bezpieczeństwo i komfort. Coraz częściej komputer pełni również funkcję pilota, a producenci aut chcą, by wkrótce umożliwiał korzystanie w czasie jazdy z Internetu. Już niedługo klienci salonów samochodowych przede wszystkim będą pytali o parametry komputera pokładowego.

Kilkanaście lat temu podczas prac nad prototypem samochodu projektanci zużywali tysiące ołówków. Dzisiaj korzystają z myszek. - Konstruktorzy nie poradziliby sobie teraz bez komputerowych systemów wspomagania projektowania, znacznie przyspieszających pracę. Co więcej, posługują się ultra-nowoczesnymi urządzeniami tworzącymi prototypy części narysowanych w komputerze, na przykład maszyną stereolitograficzną. Proces wytwarzania komponentów polega na operowaniu laserami w naczyniu z żywicą, która pod wpływem promienia utwardza się, dzięki czemu powstaje model części. A pomyśleć, że nie tak dawno wycinano go w drewnie - opisuje Wojciech Musz, dyrektor Centrum Badań i Rozwoju Daewoo-FSO.
Komputery nie tylko pomagają w tworzeniu samochodu, ale także sprawdzają jego zachowanie w trasie.
- Oprogramowanie testowe symuluje różne warunki drogowe, rejestrując pracę poszczególnych układów - twierdzi dyrektor Musz. Dzięki nowoczesnym technikom nowy mercedes klasy C mógł być sprawdzany w huraganowych warunkach - stawiał czoło cyfrowemu wiatrowi o prędkości 140 km/h.
Dzisiaj nawet w autach niższej klasy instalowane są komputery pokładowe. - Zastąpiły czerwone lampki. Zbierają informacje o stanie technicznym pojazdu, informując kierowcę o ewentualnych nieprawidłowościach - wyjaśnia Rafał Ceranowicz z Fiat Auto Poland. Ale komputer jest przydatny nie tylko w razie awarii. - Podaje średnie zużycie paliwa i wyliczy, jak daleko możemy dojechać na tym, które mamy w zbiorniku - dodaje Ceranowicz.
- W razie zagrożenia może nawet wesprzeć kierowcę. Jeśli czujniki wykryją gwałtowny spadek obrotów na danym kole, to komputer zmniejszy siłę hamowania. Z kolei przy skoku obrotów, grożącym na przykład buksowaniem, przyhamuje koło. W samochodach Renault ma się pojawić system wspomagania toru pojazdu, który na podstawie obrazu z kamery będzie podpowiadał użytkownikowi, jaki ruch ma wykonać kierownicą, by skorygować kierunek jazdy. Inżynierowie Renault pracują także nad radarami oceniającymi odległość od samochodu z przodu i w razie konieczności uruchamiającymi hamulce. - Komputer ustala też parametry pracy silnika w zależności od obciążenia, na przykład ukształtowania drogi i warunków pogodowych. Dzięki temu do atmosfery trafia mniej szkodliwych związków - akcentuje ekologiczne zastosowania urządzenia Wojciech Musz. - Na życzenie klienta w nowych samochodach koncernu DaimlerChrysler instalowany jest system zdalnej pomocy technicznej Tele-Aid, przesyłający parametry pojazdu do serwisu. Technicy, nie opuszczając warsztatu, pomagają kierowcy usunąć usterkę, a jeśli jest poważna - przysyłają pomoc.
- Instalowany w alfie 166 komputer analizuje styl jazdy użytkownika i na tej podstawie reguluje między innymi pracę skrzyni biegów. Układy zachowują się inaczej, gdy auto prowadzi kierowca ze sportową żyłką, a inaczej - gdy osoba jeżdżąca płynnie - twierdzi Rafał Ceranowicz. W samochodach klasy wyższej komputer odpowiada za komfort jazdy. - W daewoo chairman można zaprogramować różne ustawienia foteli i kolumny kierownicy. Zmienia się je jednym przyciskiem - przedstawia zalety systemu Wojciech Musz.
- Komputer dobiera też odpowiedni klimat wewnątrz pojazdu, by prowadzący nie męczył się w czasie podróży. Warto zauważyć, że chodzi tu także o bezpieczeństwo jazdy - dodaje Ceranowicz. Pokładowy pecet osusza szybę, zamyka obieg powietrza, gdy wykryje zbyt duże stężenie spalin na zewnątrz, włącza wycieraczki lub zapala światła po zapadnięciu zmroku.
Projektanci nie myślą jednak skończyć na tym. - W alfie 166 i lancii lybrze komputery mają pięciocalowe kolorowe wyświetlacze, umożliwiające odczytanie zarówno danych o pracy samochodu, jak i informacji nawigacji satelitarnej - twierdzi Rafał Ceranowicz z Fiata. - Komputerowy nawigator zbudowany jest na bazie GPS. Po wskazaniu celu podróży system wyszukuje najkrótszą lub najszybszą drogę - wyjaśnia Jarosław Repeć z Horn Distribution. - Co więcej, w czasie jazdy na bieżąco informuje, gdzie powinno się skręcić. Jeśli z jakichś powodów przeoczy się właściwą drogę, komputer od razu skoryguje trasę. Elektroniczne mapy zawierają także dodatkowe informacje, jak lokalizacja stacji benzynowych czy restauracji. Niestety, z tego urządzenia można korzystać tylko w Europie Zachodniej - zaznacza Repeć. Komputerowy nawigator w mercedesach klasy C i S odbiera informacje o korkach i innych utrudnieniach w ruchu, podpowiadając kierowcy, jak je ominąć. Centra monitoringu ruchu wysyłające takie dane działają już w Niemczech. W razie kraksy samochód automatycznie prześle swoją pozycję służbom ratowniczym.
Oferowane przez firmę Horn systemy Alpine można zainstalować we wszystkich pojazdach. Niestety, jest to bardzo drogie rozwiązanie - urządzenie kosztuje 10-25 tys. zł. Najdroższe nie służą jednak tylko do nawigacji, lecz pełnią też funkcję "kina samochodowego". Można dzięki nim oglądać telewizję lub filmy DVD, nie wspominając o słuchaniu płyt kompaktowych. Zadania komputera pokładowego nie kończą się bowiem na wspomaganiu kierowcy - ma także dbać o samopoczucie pasażerów. Niedługo do salonów trafi generacja i-samochodów, ze stałym łączem z Internetem. Czy następnym krokiem będzie wprowadzenie cyfrowych kierowców?
Więcej możesz przeczytać w 29/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.