Polowanie na wirusa

Polowanie na wirusa

Dodano:   /  Zmieniono: 
W latach 90. liczba umierających na choroby zakaźne wzrosła o połowę
W kompleksie budynków przy Clifton Road w Atlancie prowadzone są badania najgroźniejszych chorób. W federalnym Centrum Zwalczania Chorób (CDC) setki pracowników zbierają raporty z całego świata i szukają sposobów zapobiegania chorobom zakaźnym oraz zwalczania nowych, egzotycznych drobnoustrojów.
Tysiąc osiemset osób przy Clifton Road porusza się wśród wirusów i bakterii, zawsze z zachowaniem ścisłych zasad bezpieczeństwa, często w pełnej izolacji od świata. Budynku pilnuje spora grupa ochroniarzy, szczególnie czujnych od czasu zamachu w Oklahomie i pogróżek szaleńców o możliwych aktach terroru, a nawet wojnie bakteriologicznej. Legitymują każdego przybysza. W sąsiedztwie CDC nie wolno parkować, a teren monitorują kamery telewizyjne.
Mam możliwość zwiedzenia najważniejszego w Ameryce departamentu wirusologii i obejrzenia BSL4 - laboratorium badawczego groźnej choroby wywoływanej przez hantawirusa (jego nazwa pochodzi od rzeki w Korei; pierwsze przypadki zachorowań zaobserwowano w czasie wojny koreańskiej, a ostatnio w kwadracie utworzonym przez stany Arizona, Utah, Kolorado i Nowy Meksyk). Laboratorium jest jakby łodzią podwodną, budynkiem w budynku. Ma stalowe ściany, grube szyby, podwójne okna. Pracownicy w kombinezonach przypominających skafandry astronautów poruszają się jak w filmie science fiction. - Pracują po półtorej, dwie godziny w warunkach podciśnienia, gdyż oddychają tłoczonym powietrzem. Gdyby coś się stało, na przykład wypadłyby szyby w oknach, powietrze z zewnątrz zostałoby wessane i dzięki temu wirusy nie wydostałyby się poza laboratorium - mówi Pierre Rollain. - Każdy pracownik poddawany jest tzw. śluzowaniu i odkażaniu. Nawet jeżeli musi wyjść do toalety, w drodze powrotnej przechodzi długi proces oczyszczania, z ośmiominutowym natryskiem roztworem chemicznym włącznie. Każdy wychodzący poza laboratorium arkusz papieru musi być naświetlony kobaltem. Jest to kłopotliwa i nużąca praca. Kosztuje amerykańskiego podatnika 400 tys. dolarów rocznie - podkreśla Rollain.
Hantawirus od 1993 r. został zarejestrowany 250 razy - połowa osób zakażonych zmarła (większość z powodu trudności z oddychaniem). Rollain podkreśla, że choroba ta należy do grupy zakażeń przenoszonych drogą kropelkową (prawdopodobnie przez szczury i myszy), ale liczba zarażeń nią może w przyszłości wzrosnąć. Do tej samej grupy należą zakażenia wirusami Ebola (śmiertelność w tym wypadku wynosi 75 proc.; prawdopodobnie drobnoustroje przenoszone są przez nietoperze), Lassa czy marburskim.
- Choroby te są tajemnicze. Pojawiają się niespodziewanie, budzą więc powszechne zainteresowanie mediów - mówi Rollain. - Ale pamiętajmy, że HIV też tak się zaczął.
"Łódź podwodna" pracuje na pełnych obrotach. Alarmuje świat informacjami o tym, co go może wkrótce spotkać. Oto 70 osób zmarło w kwadracie stanów Arizona, Utah, Kolorado i Nowy Meksyk. Łatwo też sobie wyobrazić, że ktoś wsiadł na pokład samolotu w Kinszasie zdrowy, a przy lądowaniu w Europie umierał. W Nowym Jorku stwierdzono zachorowanie prawie stu osób na wirus West Nil, występujący dotychczas tylko w Ugandzie (powodujący zapalenie opon mózgowych). W Australii odnotowano przypadki choroby legionistów (legionellozy), wydawałoby się dawno wygasłej. Jedne choroby się pojawiają, inne wygasają. W Atlancie gdzieś na najwyższym piętrze CDC przechowywany jest ostatni (być może poza Nowosybirskiem) wirus ospy. Dawno już chciano się go pozbyć, ale zawsze ktoś się temu sprzeciwiał.
Pracownicy ośrodka walczą też z zabijającymi miliony, dobrze znanymi chorobami: grypą, żółtaczką zakaźną, gruźlicą, AIDS. - Stale dowiadujemy się o wypadkach nagłej śmierci spowodowanej tajemniczą chorobą, ale już prawie nie zauważa się, że na wirusowe zapalenie wątroby w samych Stanach Zjednoczonych umiera rocznie dziesięć tysięcy osób. A ile jest zachorowań na raka wątroby, będących skutkiem zarażenia Hepatitis B. W Ameryce wydaje się prawie półtora miliarda dolarów rocznie na leczenie żółtaczki typu B i C. Teraz intensywnie zajmujemy się badaniem mutantów wirusa Hepatitis B i leczeniem metodami immunologicznymi Hepatitis C - mówi znany na świecie specjalista od żółtaczki zakaźnej dr Krzysztof Krawczyński, kierownik sekcji w CDC.
- Nie wolno nam się izolować od świata. Wybuch epidemii w Azji czy Afryce zagraża Ameryce. Musimy ostrzegać ludzi, pomagać im, bo w ten sposób chronimy także siebie - stwierdza dr James LeDuc, dyrektor departamentu chorób wirusowych. Dr LeDuc zwraca uwagę na coraz silniejszą i szkodliwą - jego zdaniem - tendencję nieprzyjmowania szczepionek, która pojawiła się we Francji i dotarła już do Ameryki. Podkreśla, że dzięki masowym szczepieniom niemal całkowicie zwalczono polio. Nikt już także nie choruje na czarną ospę. W ośrodku w Atlancie trwają badania nad szczepionką przeciwko malarii, gnębiącej miliony. - Tylko idioci twierdzą, że szczepionki wywołują stwardnienie rozsiane. Powinniśmy się zajmować problemem rzeczywistym, a nie urojeniami - twierdzi dr Harold Margolis, odpowiedzialny za departament żółtaczki zakaźnej.
Choroby zakaźne mogą w każdej chwili dokonać spustoszenia na każdym kontynencie. Stąd tyle uwagi poświęcono mieszkańcom kongijskiego miasta Kikwit i okolic, gdzie w 1995 r. w ciągu sześciu miesięcy z powodu zakażenia wirusem Ebola zmarło 240 osób. Nie lekceważono "tajemniczych zachowań" mieszkańców Kolorado, konsumentów mrożonych truskawek zakażonych Hepatitis A, i - w tym samym stanie i prawie w tym samym czasie - zatruć hamburgerami. Analizowano też zachorowania podróżnych, a są ich przecież teraz setki milionów.
Liczba zmarłych na choroby zakaźne wzrosła w ciągu minionej dekady o połowę. Tak więc rola ośrodka w Atlancie jest ogromna. Jednocześnie jego potrzeby finansowe są coraz większe. Ostatnio uczonych zajmujących się żółtaczką zakaźną Waszyngton wsparł 50 mln dolarów. - To dobrze - mówi dr Krawczyński - bo w przyszłym roku szympanse niezbędne do doświadczeń mają podrożeć do 200 tys. dolarów. 


Więcej możesz przeczytać w 33/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.