Know-how

Dodano:   /  Zmieniono: 

Cena biotechnologii

Skompletowanie informacji na temat ludzkiego 22. chromosomu i zsekwencjonowanie miliarda par zasad genomu przyczyniło się do wzrostu notowań akcji firm biotechnologicznych. Wartość spółki Celera Genomics Inc., zajmującej się między innymi badaniami genomu ludzkiego, na początku stycznia tego roku była trzykrotnie wyższa niż na początku grudnia 1999 r. Podobnie w porównaniu z sierpniem zeszłego roku podrożały ceny akcji firmy Human Genome Sciences Inc. z Rockville. Za akcje przedsiębiorstwa Incyte Pharmaceuticals Inc. z Palo Alto w Kalifornii na początku tego roku trzeba było natomiast zapłacić aż siedmiokrotnie więcej niż w listopadzie 1999 r.

Nauka 2000

Zgodnie z przyjętym 24 grudnia 1999 r. przez japoński rząd budżetem w 2000 r. wydatki na badania naukowe mają być o 6,8 proc. wyższe niż w roku ubiegłym. Wpłynął na to projekt milenijny premiera Keizo Obuchiego. Szef japońskiego rządu chce promować między innymi programy biotechnologiczne, dotyczące przekazu informacji i ochrony środowiska. Na badania przeznaczy się prawie 12 mld USD. Do 18 mld jenów wzrosną fundusze na prace nad genomem. Budowa Narodowego Centrum Medycyny Regeneracyjnej, które będzie prowadzić badania nad rozwojem, różnicowaniem i regeneracją komórek roślinnych i zwierzęcych, pochłonie 61 mld jenów. Dwa razy więcej pieniędzy niż w roku ubiegłym otrzymają instytucje zajmujące się rozwojem współpracy między państwowymi instytutami naukowymi a przemysłem. O dwa procent wzrosną wydatki na bezpieczeństwo jądrowe, między innymi system składowania odpadów nuklearnych. Jak przewidywano, obniżono natomiast dotacje na badania kosmiczne.

Enzym nie donoszonej ciąży

Peter Wells z University of Toronto sugeruje, że jednym z powodów poronień może być brak genu kodującego enzym, który neutralizuje wolne rodniki. Do tej pory uważano, że winne są temu: samoistne odrzucenie nieprawidłowego płodu przez organizm matki, uszkodzenia szyjki macicy, nadaktywna tarczyca, cukrzyca, infekcje, chroniczne zapalenie nerek, reakcja antyimmunologiczna czy szok emocjonalny. Teraz bada się także enzym G6PD, umożliwiający utrzymanie prawidłowego stężenia glutationu (peptydu niszczącego wolne rodniki). Badacze prowadzili doświadczenia na myszach. Jeśli samiczka i samiec nie mieli genu G6PD, ich potomstwo było o połowę mniejsze niż normalnie. Dodatkowo do momentu odstawienia od piersi umierało trzy razy więcej małych. Lesley Regan, specjalista od nie donoszonych ciąż ze Szpitala św. Marii w Londynie, podkreśla wagę prowadzenia tego rodzaju badań u ludzi.

Toksyczne budynki

Badania przeprowadzone w Australii nie potwierdziły przypuszczeń, że kwiaty oczyszczają powietrze z trucizn. Za przyczynę występowania u ludzi syndromu choroby budynków (wywołującego zmęczenie, podenerwowanie i złe samopoczucie) uznaje się lotne związki organiczne. Trujący charakter niektórych z nich został już ustalony, na przykład formaldehyd wywołuje podrażnienia oczu, skóry, gardła i jest potencjalnym karcenogenem. W stężeniu 50 części na miliard części powietrza (ppb) powoduje między innymi wymioty. Peter Dingle z Murdoch University w Zachodniej Australii przeprowadził badania w osiemnastu biurowcach i dwudziestu budynkach w miasteczku uniwersyteckim. Średnie stężenie formaldehydu w biurowcach wynosiło 10-78 ppb, a w zabudowaniach uniwersyteckich - 420-2110 ppb (Światowa Organizacja Zdrowia dopuszcza stężenie 82 ppb). Aby stwierdzić, czy kwiaty rzeczywiście przyczyniają się do obniżenia stężenia formaldehydu, do pomieszczenia o powierzchni 8 m2 naukowiec wstawiał rośliny i robił pomiary. Przy dziesięciu kwiatach stężenie tego związku się nie zmieniło, a przy dwudziestu zmalało z 856 ppb do 761 ppb, czego nie uznano za znaczące.

Niepotrzebny screening?

Peter Gřtzsche i Ole Olsen z Nordic Cochrane Centre w Kopenhadze przeprowadzili w Kanadzie, Szkocji, Szwecji i USA badania dotyczące skuteczności programów screeningowych w zmniejszeniu liczby zgonów kobiet chorych na raka piersi. Brali pod uwagę panie regularnie poddające się mammografii i te, które tego nie robiły. Na podstawie zebranych informacji doszli do wniosku, że screening nie przyczynił się do ograniczenia liczby zgonów. Tymczasem Harry de Koning z Erasmus University w Rotterdamie uważa, że w Holandii, Finlandii i Wielkiej Brytanii dzięki takim badaniom umiera mniej chorych. Nils Bjurstam z University of Gothenburg twierdzi, że w Szwecji, gdzie prowadzony jest program screeningowy, liczba zgonów z powodu raka piersi jest o połowę mniejsza niż w Danii, gdzie takich badań się nie przeprowadza.

Więcej możesz przeczytać w 6/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.