Big bang

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kto przejmie kontrolę nad BIG Bankiem Gdańskim?


Dwie rady nadzorcze, dwa zarządy i zapowiedź wniesienia sprawy do sądu - to pierwsze rezultaty walnego zgromadzenia akcjonariuszy BIG Banku Gdańskiego. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd podjęła decyzję o zawieszeniu obrotu akcjami BIG Banku Gdańskiego na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Członkowie zarządu PZU utracili zaufanie właściciela większościowego pakietu akcji, czyli ministra skarbu, i zostali zawieszeni w pełnieniu swoich obowiązków. Walne zgromadzenie BIG BG zostało przerwane. Wiele wskazuje na to, że podobnie jak w wypadku nieudanej fuzji Banku Handlowego i Banku Rozwoju Eksportu, o dalszym losie BIG BG zadecyduje sąd.
Od pewnego czasu pracownicy BIG BG, do których docierało coraz więcej sygnałów o możliwości przejęcia kontroli nad ich bankiem przez Deutsche Bank, powtarzali w rozmowach: "Deutsche nasz...". Szefowie Deutsche Bank musieli brać pod uwagę, że kilka dni po głosowaniu nad wotum nieufności wobec ministra Emila Wąsacza (przeciwnicy zarzucali mu m.in. dopuszczenie do zbyt dużego udziału kapitału zagranicznego w polskich bankach) wrogie przejęcie zostanie źle przyjęte przez opinię publiczną. Minister skarbu państwa, nie mający udziałów w BIG Banku Gdańskim, postanowił jednak pośrednio (poprzez kontrolowane przez siebie PZU, które ma 9 proc. akcji BIG BG) zablokować dalszą ekspansję kapitału zagranicznego w polskim systemie bankowym. Nie udało mu się to.
Pierwszy akt ostatecznej rozgrywki o przejęcie kontroli nad BIG BG rozpoczął się w ubiegłym tygodniu. Jeszcze w piątek wydawało się, że PZU, konsorcjum Eureko (porozumienie kilku europejskich towarzystw ubezpieczeniowych) i portugalskie Banco Comercial Portugues dysponują wystarczająca siłą, by po raz kolejny wesprzeć zarząd banku i uniemożliwić Deutsche Bank przejęcie kontroli nad nim. Zwłaszcza że BIG BG i Eureko są udziałowcami PZU (obie firmy mają w sumie 30 proc. akcji zakładu; pozostałe są w rękach skarbu państwa). Tymczasem w trakcie walnego zgromadzenia przedstawiciele PZU głosowali niezgodnie z zaleceniami Ministerstwa Skarbu Państwa (jak twierdzi minister Wąsacz), a więc w interesie Deutsche Bank i wbrew interesom zarządu BIG BG i pozostałych akcjonariuszy. Wstrzymanie się od głosu przez delegatów PZU umożliwiło przedstawicielom niemieckiego banku odwołanie starej rady nadzorczej BIG BG i powołanie nowej.
Czym kierowało się kierownictwo PZU, głosując niezgodnie z zaleceniami ministra skarbu państwa? Władysław Jamroży, zawieszony prezes towarzystwa, przekonuje, że działał w interesie PZU. Czy jest jednak możliwe, aby zarząd i największy akcjonariusz inaczej pojmowali interes firmy? Zarząd każdego przedsiębiorstwa ma obowiązek realizowania polityki właścicieli; jeżeli się z nią nie zgadza - podaje się do dymisji.
Jaki może być scenariusz wydarzeń? Czy Komisja Nadzoru Bankowego powoła zarządcę komisarycznego (podobnie jak w wypadku PKO BP) i mianuje na to stanowisko na przykład odwołanego prezesa Bogusława Kotta? Nieoficjalnie mówi się, że taki wariant jest brany pod uwagę. Czy prezesem PZU zajmie się Komisja Papierów Wartościowych i Giełd? Deutsche Bank miał wprawdzie zgodę Komisji Nadzoru Bankowego na przejęcie 25 proc. akcji BIG BG, ale trzeba wyjaśnić, czy wszystkie decyzje w trakcie walnego zgromadzenia zostały podjęte zgodnie z prawem. Jeżeli nie, postanowienia zgromadzenia byłyby nieważne. Ostatniego słowa nie powiedział też minister skarbu, który na drugiej części przerwanego walnego zgromadzenia może - dzięki zmianom w zarządzie PZU - zablokować wiele decyzji. Rację ma Hubert Janiszewski, nowy członek zarządu i rady nadzorczej BIG Banku Gdańskiego, że stan zawieszenia nie może trwać zbyt długo, gdyż miałoby to negatywne skutki dla kondycji banku. Jak zachowa się portugalski akcjonariusz BIG BG - Banco Comercial Portugues - mający prawie 15 proc. akcji, gdy okaże się, że strategicznym partnerem jest jednak Deutsche Bank? Zachodnie rządy bacznie obserwują, jak traktowany jest ich kapitał w krajach aspirujących do Unii Europejskiej. Tymczasem to Portugalia przewodniczy unii w pierwszym półroczu 2000 r.

Więcej możesz przeczytać w 6/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.