Strach w oczach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jego „Lady” wchodzi właśnie na ekrany polskich kin. Nam Luc Besson mówi o spotkaniu z Aung San Suu Kyi, birmańską opozycjonistką, bohaterką swojego filmu. I o tym, dla kogo realizuje takie historie.
Krzysztof Kwiatkowski: Przed dekadą żegnał się pan z kinem, mówił o wypaleniu. Ostatnio znów pan reżyseruje i zapewnia, że pojawił się nowy Luc Besson. Jaki on jest?

Luc Besson: Przede wszystkim starszy, bo stuknęła mu pięćdziesiątka. Nie  odpowiada mi rola celebryty, którego mógłbym grać. Chcę być poważnym facetem. Biorę udział w akcjach społecznych, wyprodukowałem film „Home" o ekologii, dystrybuowałem „The Cove” o masakrach delfinów, pomagam szpitalom. Angażuję się w promocję dobrego kina, bo ludzie łakną prawdziwej kultury, a podsuwa im się fast food.

Więcej możesz przeczytać w 17/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.