Facebookiem rządzą kobiety

Facebookiem rządzą kobiety

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mark Zuckerberg zarządza Facebookiem twardą ręką, ale już nie sam. Pomagają mu Priscilla Chan i Sheryl Sandberg. Ta druga zamieniła portal w maszynkę do zarabiania pieniędzy.
To była zwykła rozmowa przy obiedzie. Taka, przy której ludzie opowiadają sobie, jak minął dzień i co robili w pracy. Wyjątkowe było tylko to, że przy stole rozmawiali Mark Zuckerberg, założyciel i szef Facebooka, i jego dziewczyna Priscilla Chan, studentka medycyny. Priscilla opowiadała o pacjentach umierających w szpitalu w oczekiwaniu na przeszczep i o tym, jak mógłby zmienić się świat, gdyby tylko więcej osób decydowało się na oddawanie swoich organów po śmierci. Zuckerberg, chociaż uchodzi za niewrażliwego komputerowca, opowieścią Priscilli bardzo się przejął.

Historia obiadowej dyskusji, którą przytacza „Huffington Post", wzbudza w ostatnich dniach wielkie emocje za oceanem. Wszystko z powodu uruchomionej w zeszłym tygodniu funkcji Organ Donor, dzięki której użytkownicy Facebooka (na razie tylko amerykańscy i brytyjscy) mogą zaznaczać swoją wolę oddania organów do przeszczepu po śmierci. To nie pierwsza zmiana wprowadzona w serwisie, którą podszepnęła Markowi jego dziewczyna. Dlatego coraz częściej słychać głosy, że Zuckerberg, umieszczony przez „Forbesa” wśród dziesięciu najbardziej wpływowych ludzi świata, sam zależny jest w największym stopniu od kobiet. Próżno jednak szukać w jego otoczeniu pięknych modelek, śpiewających gwiazd albo kobiet show-biznesu. O poczynaniach twórcy Facebooka decydują skromna studentka i ułożona bizneswoman Sheryl Sandberg, dyrektor operacyjna w jego firmie. To one mają go pod pantoflem, a historia obu związków idealnie pasuje do image’u „zwykłego geniusza”, jaki od początków swojej kariery kreuje Zuckerberg.

Więcej możesz przeczytać w 20/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.