Tango z satrapą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zachodni politycy nie chcą wspierać reżimu Janukowycza. Za to prezydent Komorowski właśnie tam jedzie. miesiąc przed wyborami. Czy powinien?
1. Kiedy Paweł Kowal, europoseł, spotyka się z przedstawicielami ukraińskich władz, mówi im w półprywatnych rozmowach: „Będziecie siedzieli w tych samych celach co dziś opozycja!”.

Kowal może mieć rację – ukraińską polityką przez lata będzie rządzić chęć odwetu.

Mimo to były wiceminister spraw zagranicznych uważa, że prezydent Komorowski powinien jechać do Kijowa (wizyta planowana jest na 20 września): – Otworzy cmentarz katyński w Bykowni, zakończy sprawę, która ciągnie się od lat. Na pewno będzie ostrożny, bo w tamtych stronach prezydent zawsze dba, by nie zrobić fałszywego ruchu – przekonuje Kowal.

Tymczasem w Pałacu Prezydenckim trwa wytężona praca. Zadanie proste: jak pojechać, otworzyć cmentarz i nie zaliczyć wtopy? Zwłaszcza że pierwszy dzień wizyty to oficjalne spotkania z Janukowyczem i jego otoczeniem. Uda się? Gdy ktoś decyduje się na tango z tyranem, rezultatu nie można być pewnym.

Czym się skończyło „obłaskawianie” Aleksandra Łukaszenki przez ministra Sikorskiego? Najpierw uśmiechy, a potem pałowanie i wtrącanie opozycji do kryminału.
Więcej możesz przeczytać w 38/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.