Sekretne życie homoksięży

Sekretne życie homoksięży

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były ksiądz, dziś ojciec rodziny Piotr Napiwodzki, właśnie skończył pisanie książki o życiu seksualnym duchownych. Ma ona być głosem w dyskusji, którą zapoczątkowała w marcu publikacja ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego: „Od biskupa do kamerdynera pracują wyłącznie osoby o takiej skłonności” – tak scharakteryzował jedną z kurii. Teraz jego opinię w artykule w katolickim miesięczniku „Fronda” podzielił ks. Dariusz Oko.
"To już nie homolobby, ale raczej homositwa czy nawet homomafia” – napisał. Piotr Napiwodzki w rozmowie z „Wprost” mówi: – Potrzebna jest normalność w podejściu do homoseksualnych duchownych. Ich obecność nie jest w niczym zagrażająca ani szkodliwa. O żadnych mafiach nie może być mowy. Lobby nie ma – są poszczególni homoseksualiści, im wyżej, tym ich więcej. To klasyczny mechanizm: trzeba osiągnąć w miarę wysoką pozycję, aby móc poczuć się pewnie… – urywa. Problem chciał rozwiązać Benedykt XVI, zamykając drogę do święceń duchownych klerykom podejrzewanym o skłonności homoseksualne. Skandalu nie udało się jednak uniknąć. „Szalone noce księży gejów” - reportaż pod tym tytułem w tygodniku „Panorama” opublikował dziennikarz Carmelo Abbate. Z pomocą męskiej prostytutki śledził duchownych odwiedzających nocne kluby w Rzymie. Polscy księża homoseksualni prowadzą skromniejsze życie niż Włosi. Najczęściej szukają znajomości w internecie. Sprawdziliśmy, jak skuteczna jest ta metoda zawierania znajomości. Założyliśmy profil na jednym z gejowskich portali. Na e-mail z propozycją spotkania czekaliśmy kilka minut.

Więcej na wprost.pl
Więcej możesz przeczytać w 39/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.