Czy szyja wytrzyma?

Czy szyja wytrzyma?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Skiba Wielcy filozofowie szukali sensu życia – oprócz Euklidesa, który szukał linii prostych. Wielcy podróżnicy (Kolumb, Vasco da Gama) szukali drogi do Indi. Dzisiejszym podróżnikom wystarczy, że odkryją drogę do telewizji. Słynni myśliciele szukali rzeczy ważnych. Kartezjusz aksjomatu, Spinoza harmonii w etyce, Kant transcendencji. Współcześni poszukiwacze są bardziej trywialni. Antoni Macierewicz szuka agentów, agent Tomek naiwnych kobiet po czterdziestce, a Donald Tusk już tylko pieniędzy.

Rząd dzięki kryzysowi zamienił się w klub zawodowych eksploratorów i szuka pieniędzy niczym bursztynowej komnaty. Ministrowie uzbrojeni w odpowiedni sprzęt, taki jak detektory metalu, latarki, liny i haki, szukają ich w różnych zaskakujących miejscach. Niemal codziennie organizowane są śmiałe wyprawy. Ostatnio premier znany z tego, że w czasach studenckich pracował na wysokościach, malując kominy, wspiął się za pomocą linek i w odpowiednim obuwiu na wysokość filiżanki kawy. Dzięki temu odkryto, że statystyczny Polak wypija 600 kaw rocznie. Nie od dziś wiadomo, że bez fusów z telewizji naród przeżyje, ale bez kawy niekoniecznie.

Od stycznia ma wzrosnąć VAT na ulubione napoje wyborców Platformy Obywatelskiej, czyli kawę cappuccino, latte i macchiato. W słynnym „Alfabecie leminga” Roberta Mazurka zwolennicy PO opisywani są jako ci, którzy raczą się takimi napojami w Starbucksie. Po znalezieniu forsy w filiżance kawy szykują się już kolejne wyprawy rządowe w celu znalezieniapieniędzy. Najpierw dobrano się do swoich, teraz czas na napoje koalicjanta i opozycji.

Zwolennicy PSL raczą się sokiem z ogórków kiszonych i winami typu jabol. Jak powszechnie wiadomo, w kręgach wyborców SLD preferowane są czaj z samowara, czysta wódka, a w kierownictwie – droga whisky. Miłośnicy Palikota walą kompot (w żyłę) i piwko z dodatkiem marihuany. Ziobryści mają się na baczności i pijają głównie wodę mineralną, a szefostwo – sok z jadu zaskrońca. Najgorzej jest z wyborcami PiS, bo tu wygląda na to, że pije się wszystko, co popadnie, łącznie z denaturatem, sokiem z buraków i wodą święconą. Dokonano epokowego odkrycia, że Polak pije, bo ma szyję. Dawno temu można było dać sobie w szyję, teraz już tylko w mordę.
Więcej możesz przeczytać w 43/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.