Gmyzowanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uwielbiam momentami nasze poczucie humoru, które w dobie kryzysu rośnie szybciej niż zarobki. Nie ma już żadnego tabu, żadnych świętości i niestety, czasami, żadnych zahamowań. Opowiadali mi znajomi, jaki ryzykowny żart zrobił ich kolega własnej żonie. Namawiała go, żeby wybrali się w jakieś miejsce z odrobiną luksusu i ten zawiózł ją na stację benzynową. Na pytanie: – Co my tu robimy? – Jaka pensja, taki luksus – odpowiedział, wskazując dystrybutor.

Z tym że kierowcy nasi nie znoszą żartów na własny temat, ponieważ i ci niedoświadczeni, i ci zawodowi jak jeden mąż, w momencie gdy usiądą za kierownicą, uważają, że wszyscy, którzy jadą od nich wolniej, to cioty, a ci, co szybciej, debile. Ale kiedy biskup przypakował w słup, mając 2,6 promila w organizmie o godzinie 13, co w stanie wojennym byłoby nie do pomyślenia, bo dopiero od tej pory rozrzedzało się krew w organizmie, to jeszcze tego samego dnia, kiedy informacja dotarła do ludzi, usłyszałem żart, że w swoim telefonie komórkowym jako "granie na czekanie” miał melodyjkę "Naprawdę nie wiem, dokąd ta droga mnie prowadzi”. Gdzie indziej usłyszałem inne zabawne pytanie na temat księży: – Dlaczego ksiądz do dzieci swoich wiernych mówi "mój synu”, a własnym każe mówić do siebie "wujku?”

Mieliśmy jeszcze Stadion Narodowy, który wyniósł humor absurdalny na sam szczyt. Teraz doszły trotyl i nitroglicerynapod Smoleńskiem, których odkrywcą stał się Tomasz Wróblewski, naczelny "Rzeczpospolitej”, który uwierzył w żart swojego redaktora Cezarego Gmyza.

I znowu ruszyły w naród dowcipy, czego nawet sam doświadczyłem, kwestując na Powązkach, kiedy najpierw jeden z ofiarodawców powiedział, że do mojej puszki nie wrzuci, ponieważ cały czas czepiam się PiS, a chwilę później drugi, który to słyszał, wrzucając 10 zł, powiedział do mnie: – Niech pan uważa, panie Krzysiu! – Dlaczego? – zapytałem naiwnie. – Bo nawet tutaj czuć trotyl. Okazuje się, że po tej aferze i dziennikarze mają swój żart, nazywając szukanie tematów wybuchowych gmyzowaniem.
Więcej możesz przeczytać w 45/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.