Wojna odeszła na chwilę

Wojna odeszła na chwilę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po tygodniu krwawej wymiany ognia, która pochłonęła setki ofiar, w Gazie zapanował kruchy rozejm. Boimy się, że koszmar wróci – mówią naszej wysłanniczce Rimie Marrouch mieszkańcy Strefy. A Izraelczycy? Też się boją.
Najgorsze są odgłosy bomb. – Staliśmy się ekspertami wojskowymi, specjalizujemy się w odgłosach izraelskiej i palestyńskiej broni – mówi Waseem, pisarz i mieszkaniec Gazy. – Z łatwością odróżniamy dźwięk apache’y, pocisków z F-16, samolotów bezzałogowych i rakiet Fadżr używanych przez Hamas – wymienia. – Gdy izraelskie statki ostrzeliwują wybrzeże, to wyraźny ciągły dźwięk przerywany jednosekundową ciszą między ładunkiem a wyrzutem. F-16 prują niebo, niszcząc całe bloki mieszkalne – opowiada. Samoloty bezzałogowe są nazywane w Gazie brzęczeniem pszczół. „Nieustannie drażniące stworzenia nie zawsze są zwiastunem zniszczenia, ale są wszechobecne, jak patrol strażników więzienia” – pisze na swoim blogu.

Jednak dla wielu mieszkańców Gazy najgorszy jest dźwięk palestyńskich rakiet Fadżr, bo są odpalane tuż obok. To wszystko tworzy przerażającą symfonię dźwięków. – W nocy często leżymy w łóżkach, mając nadzieję, że bomby nie spadną na nasze domy, a szkło nie roztrzaska się na łóżkach naszych dzieci. Czasami przechodzimy z pokoju do pokoju, szukając złudnego poczucia bezpieczeństwa. Prawda jest taka, że nie ma ucieczki. Ani z domu, ani z Gazy – opisuje nam Waseem.
Więcej możesz przeczytać w 48/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.