Ciąża w czasach popkultury

Ciąża w czasach popkultury

Dodano:   /  Zmieniono: 
W tym roku zamiast Bożego Narodzenia Brytyjczycy świętują królewskie poczęcie. Od tego pierwszego to drugie jest bardziej na czasie, bardziej brytyjskie i przede wszystkim bardziej dochodowe.
Pracownicy domów handlowych pospiesznie zmieniali wystrój witryn. Choć to środek sezonu bożonarodzeniowego, w kąt poszły zaprzęgi Świętego Mikołaja, cukrowe laski na choinkę i biało-czerwone wełniane skarpety. Zastąpiły je ciążowe ciuchy i gadżety, a także grzechotki, kocyki i pieluszki.

Po półtora roku regularnie powtarzających się plotek królewski ginekolog (ten sam, który oficjalnie orzeka dziewictwo królewskich panien młodych) potwierdził w ubiegły poniedziałek oficjalnie, że książę William i księżna Catherine spodziewają się dziecka. Faktu nie dało się dłużej ukrywać, po tym jak przyszła mama wylądowała w szpitalu z powodu wymiotów i ogólnego osłabienia organizmu. Trzeci(a) w kolejce do tronu przyjdzie na świat w czerwcu 2013 r. Nikt, kto tego dnia widział Brytyjczyków rzucających się na popołudniowe gazety walające się po siedzeniach w metrze, nie odważyłby się nazwać ich flegmatykami. A impreza dopiero się rozkręca.
Więcej możesz przeczytać w 50/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.