Supertechnologia na morzu

Supertechnologia na morzu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Statki przewożące gaz to pierwsza liga okrętowa. Nawet tankowce z ropą są kilka długości za nimi. Najbardziej nowoczesne i największe gazowce nie mają pod względem technologicznym równorzędnych partnerów. Chyba że będą to lotniskowce klasy Nimitz.
Za dwa lata takie arcydzieło morskiej techniki zacumuje u nabrzeży terminalu w Świnoujściu. Przypłynie z gazem z Kataru. Tankowce z gazem płynnym LNG od 2014 r. będą regularnie przypływały do naszego portu. Co roku przy naszym nabrzeżu będzie cumowało ich kilkanaście.

Transport LNG trwa nieprzerwanie od dziesiątków lat, jednak – wraz ze zwiększonym popytem na gaz skroplony – przybiera coraz większe rozmiary. Pierwszy transport LNG wyruszył w styczniu 1959 r. z Lake Charles w Luizjanie (USA) do Canvey Island w Wielkiej Brytanii. Gaz popłynął na „The Methane Pioneer” - przebudowanym transportowcu z II wojny światowej. Pomysł okazał się strzałem dziesiątkę, dlatego The British Gas Council zdecydowała o imporcie LNG z Wenezueli. Potem Brytyjczycy przerzucili się na gaz z Algierii, która stała się pierwszym na świecie eksporterem LNG. Inauguracyjna komercyjna dostawa gazu płynnego z tego kraju do Wielkiej Brytanii dotarła w 1964 r. Rynek jednak przyhamował po odkryciu złóż na Morzu Północnym. Koniunktura wróciła w latach 70. i 80., kiedy gazem skroplonym zainteresowała się Azja, głównie Japonia i Korea. Popyt na LNG systematycznie rośnie.
Więcej możesz przeczytać w 1/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.