Bankomat osobisty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wyjeżdżając na urlop w kraju, trzeba zabrać z sobą gotówkę.
Większość banków zachęca do dokonywania transakcji bezgotówkowych, zwracając uwagę na wygodę i bezpieczeństwo posługiwania się kartami kredytowymi, debetowymi i bankomatowymi. Wyjeżdżając na urlop w kraju - nad morze, na Mazury czy w góry - lepiej jednak zabrać ze sobą portfel pełen gotówki, czyli bankomat osobisty. W większości małych, ale popularnych miejscowości turystycznych nie ma bowiem żadnego bankomatu, a najwyżej kilkanaście punktów handlowych i gastronomicznych honoruje karty płatnicze.

Plastykowy pieniądz znajduje coraz więcej zwolenników. Ponad milion posiadaczy rachunków bankowych ma karty bankomatowe, ok. 900 tys. - karty debetowe i kredytowe. Do ich dyspozycji jest niemal 2 tys. bankomatów w całym kraju, jednak niespełna 10 proc. z nich ulokowano w miastach znajdujących się nad morzem, w górach i na Mazurach. Ponad połowa tej liczby przypada na cztery duże miasta - Gdańsk, Gdynię, Szczecin i Olsztyn. Kilkadziesiąt pozostałych ośrodków turystycznych albo ma po jednym bankomacie, albo nie ma ich wcale.
Zdaniem Jana Szewca, dyrektora Departamentu Produktów i Systemów Płatniczych PKO BP, koszt zainstalowania bankomatu przekracza 100 tys. zł. - Opłaca się to tylko wówczas, gdy urządzenie wykonuje co najmniej 3 tys. operacji miesięcznie - mówi dyrektor Szewc. W Augustowie czy Łebie jest to możliwe latem, ale poza sezonem urlopowym - jeszcze nie.
Największą siecią bankomatów w kraju (ok. 400) dysponują cztery banki należące do Grupy Pekao SA. Mają ich również najwięcej w mniejszych miejscowościach. Jednak i one uruchomiły najwyżej po jednym bankomacie w Wejherowie, Kołobrzegu, Świnoujściu, Mikołajkach, Iławie i Mrągowie. Po dwa bankomaty Grupy Pekao SA działają w Sopocie i Zakopanem, a w Bieszczadach - cztery w Sanoku oraz po jednym w Jaśle i Krośnie.
PKO BP, dominujący na rynku pod względem liczby rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych, których właściciele są posiadaczami kart bankomatowych, ma w miejscowościach wypoczynkowych około dwudziestu bankomatów. Najwięcej w Szczecinie (7) i Gdańsku (6), po trzy w Olsztynie i Gdyni, po jednym w Sopocie, Wejherowie i Zakopanem.
Pojedyncze automaty do wypłaty gotówki uruchomiły w okolicach jezior i nad morzem Kredyt Bank PBI,
Bank Gospodarki Żywnościowej, Wielkopolski Bank Kredytowy, Bank Śląski i Bank Przemysłowo-Handlowy. Te dwa ostatnie - ze względu na lokalizację swoich central - mają znacznie więcej bankomatów na południu kraju: BŚ - w Ustroniu, Wiśle, Andrychowie, Żywcu, Krynicy Górskiej i Zakopanem, a BPH - m.in. w Busku Zdroju, Krośnie, Limanowej, Nowym Sączu, Nowym Targu, Suchej Beskidzkiej. Większość automatycznych urządzeń należących do poszczególnych banków przyjmuje przede wszystkim ich karty. Jedyną w kraju siecią, która honoruje karty bankomatowe kilkunastu największych banków oraz systemów międzynarodowych Visa i Europay (Eurocard/MasterCard), jest Euronet. W kraju działają już 342 bankomaty Euronetu, jednak zaledwie 20 z nich znajduje się w popularnych miejscowościach wypoczynkowych. Ewelina Kowalczyk z Euronetu potwierdza opinię bankowców, że urządzenia te muszą przynosić dochód. Jej zdaniem, wzrost ich liczby będzie zależał od rozwoju rynku kart płatniczych w Polsce. I tu koło się zamyka - wielu klientów zdecyduje się na kartę płatniczą dopiero wówczas, gdy bankomaty będą wszędzie.
Nie byłoby tego problemu, gdyby banki stać było na instalowanie bankomatów. Dlatego w pierwszej kolejności uruchamiają je w największych miastach, by - jak podkreślają ich przedstawiciele - ograniczyć kolejki w oddziałach. Dopiero potem przyjdzie czas na małe ośrodki.
Znacznie lepiej rozwiązana jest sprawa kart płatniczych Visa i Eurocard/MasterCard. Są one akceptowane przez większość (ponad 1,2 tys.) bankomatów. Poza tym można nimi płacić w ok. 40 tys. placówek - sklepach, hotelach, supermarketach, na stacjach benzynowych, gdzie zainstalowano już 8,5 tys. elektronicznych terminali POS, pozwalających przeprowadzać transakcje online.
Z danych uzyskanych w PolCardzie, jednej z dwóch firm zajmujących się rozliczeniami kart płatniczych, wynika, że coraz więcej placówek w małych ośrodkach realizuje transakcje bezgotówkowo. Na przykład w Mikołajkach 48 punktów usługowych i handlowych współpracuje z PolCardem, w 
Giżycku - 94, a w Augustowie - 44. Nad morzem w Juracie - tylko 12, w Międzyzdrojach - 66, w Łebie - 38, w Ustce - 118, w Sopocie 326, a na południu w Zakopanem - 392.

Więcej możesz przeczytać w 28/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Autor:
Współpraca: