Cyberwojownicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po śmierci najlepszego hakera świata Barnaby’ego Jacka w sieci kipi od spekulacji. Czy zabiła go amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego?

Niepozorny brunet stoi na podwyższeniu przed bankomatem. Jakby od niechcenia omawia procesory zainstalowane w środku maszyny i objaśnia użyte przy ich produkcji zabezpieczenia. Po czym – równie lekkim tonem – instruuje, jak je złamać. I demonstruje. Po kilkunastu sekundach bankomat zaczyna wypluwać dwudziestodolarówki. Barnaby Jack przez chwilę rozkoszuje się tym widokiem, po czym objaśnia, jak powtórzyć ten numer, nie ruszając się z domu.

Łamanie zabezpieczeń bankomatowych było najbardziej znanym trikiem Jacka, ale ostatnie lata ten legendarny haker poświęcił zdalnemu zakłócaniu urządzeń medycznych. Jeszcze rok temu na hakerskim sympozjum pokazał coś, co wcześniej śniło się wyłącznie hollywoodzkim scenarzystom – zdalnie tak przeprogramował defibrylator przywracający bicie serca, że urządzenie trzepało prądem o zabójczym napięciu 830 woltów. Potrafił też rozregulować pompę insulinową. W zeszłym tygodniu, na kolejnym zlocie hakerów w Las Vegas, miał się podzielić wiedzą zgłębianą w ostatnich miesiącach – jak z odległości dziesięciu metrów zakłócić działanie rozrusznika serca.

Więcej możesz przeczytać w 32/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.